Pandemia weryfikuje pracowniczy wellbeing - przykład średniej firmy

HR, Employer branding

Pandemia zweryfikowała potrzeby pracowników i wyraźnie je uwypukliła. Praca zdalna jest ogromnym wyzwaniem nie tylko dla firmy, ale również dla pracowników. Dostosowanie się do nowych warunków pracy i w wielu przypadkach przeniesienie procesów całkowicie do online’u – z tym mierzyli się pracodawcy oraz pracownicy od marca zeszłego roku. Praca w domu, często przy tym samym stole, przy którym je się posiłki, z dziećmi lub innymi członkami rodziny w pobliżu, z obowiązkiem szkolnym również online, może doprowadzić niejednego do szewskiej pasji. Rutyna i monotonia pandemicznej rzeczywistości negatywnie wpływają na samopoczucie, czy też na to, co nazywamy pracowniczym wellbeingiem. Niemniej jednak, coraz więcej firm dostrzega, że troska o pracownika i dbanie o to, żeby po porostu dobrze mu się pracowało i by miał poczucie sensu to kluczowe elementy, o które powinien zadbać każdy pracodawca.

Wellbeing – modne słowo, czy konkretne działania?

W dzisiejszych czasach hasło „wellbeing” stało się bardzo popularne i na co dzień funkcjonuje w przestrzeni życia biznesowego. Kryje się pod nim edukacja pracowników w obszarze szeroko definiowanego zdrowia. Chodzi o kształtowanie postawy, która pomoże w zachowaniu balansu między pracą, a domem. Zawsze podkreślam, że jakikolwiek kłopot, z którym boryka się pracownik, czy to w pracy czy to w domu, ma wpływ na tę drugą sferę życia. To jak system naczyń połączonych. Człowiek nie jest robotem, nie umie funkcjonować w oderwaniu od otaczającej go rzeczywistości, od problemów, z którymi się boryka i potrzebuje czasu, i przestrzeni, aby złapać oddech, zdystansować się, oczyścić głowę. Dlatego zachęcamy pracowników do tego, aby potrafili się skutecznie wyłączyć, nie byli stale on-line (choć mogą odczuwać taką pokusę przez sam fakt stałego dostępu do komputera w home office), aby nie pracowali po kilkanaście godzin na dobę. Nie oczekujemy też, że będą odbierać telefon przez cały czas, a już na pewno nie po godzinach pracy i nie na urlopie. Rozumiemy i akceptujemy fakt, że teraz niemożliwa jest dla wielu pracowników praca w trybie ciągłym, od godziny do godziny, że wyzwaniem jest łączenie pracy z opieką nad dziećmi, wspieranie ich w zajęciach szkolnych on-line. Zachęcamy pracowników do tego, aby byli dla siebie wyrozumiali. Bibby Financial Services to średniej wielkości firma, w której wiele osób pracuje od kilku, a nawet kilkunastu lat. Pamiętamy czasy, kiedy zespół liczył 30 osób i może dzięki temu pewne zachowania dotyczące relacji międzyludzkich i pracy zespołowej wciąż pozostają niezmienne. Staramy się być blisko, podtrzymywać poczucie jedności i stwarzać takie warunki, aby nasi pracownicy mieli poczucie bezpieczeństwa. Chcemy, aby każdy czuł się dobrze w pracy i w pełni sił realizował się zawodowo i godził pracę ze swoim życiem prywatnym. Dlatego jako pracodawca dbamy o to, aby każdy pracownik mógł sam decydować o swoich godzinach pracy w zależności od obowiązków czy preferencji osobistych. Aż 67% naszych pracowników to rodzice dzieci w wieku do lat 18. Wiemy, że rodzicielstwo wiąże się z obowiązkami i dlatego uwzględniamy potrzeby związane z elastycznymi godzinami rozpoczęcia i zakończenia pracy. Dajemy wybór, każdy może zacząć pracę pomiędzy godziną 7:00 a 9:00 i skończyć pomiędzy godziną 15:00 a 17:00. Programy wellbeingowe, choć coraz popularniejsze w ostatnich czasach, nie zawsze uwzględniają prawdziwe potrzeby pracowników. Potencjalna sytuacja: mając dwójkę dzieci, chodzących do różnych szkół i na różne pozalekcyjne zajęcia dodatkowe, pracownik prawdopodobnie doceniłby znacznie bardziej elastyczny czas pracy niż np. karnet na siłownię czy świeże owoce w biurze. Proponowane rozwiązania powinny stanowić odpowiedź na konkretne potrzeby pracowników, tylko wtedy ma to sens. Mamy np. świadomość, że w okresie okołoświątecznym wszyscy potrzebują więcej czasu na sprawy prywatne. Większość naszych pracowników nie pochodzi z Warszawy, więc często podróżują w rodzinne strony. Dlatego decyzją zarządu pracownicy otrzymują w roku dodatkowe 2-3 dni wolne (płatne) w okresie okołoświątecznym (np. 2 maja, piątek po Bożym Ciele i Wigilia), czasem dodatkowo 2 listopada (jeśli np. 1.11 wypada w czwartek). Co więcej, z okazji osiągnięcia min.10 lat pracownicy co roku dostają dodatkowe 3 dni urlopu. Obecnie 42 osoby korzystają z tego uprawnienia.

Czy brak budżetu to problem nie do pokonania?

Z perspektywy średniej firmy działania pro-pracownicze są w jednych kwestiach łatwiejsze, w innych trudniejsze. Z jednej strony podejmowanie decyzji jest znacznie szybsze, a procesy prostsze, ale z drugiej - istnieją również ograniczenia skali. Największym wyzwaniem do pokonania jest budżet, który często utrudnia stworzenie programu z prawdziwego zdarzenia. Dlatego systemowe podejście jest trudniejsze do zastosowania. Z reguły prowadzimy po prostu działania, które są odpowiedzią na konkretne oczekiwania lub prośby ze strony pracowników. Świetnym przykładem była sytuacja, gdy strajkowali nauczyciele. Wielu naszych pracowników ma dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, wiedzieliśmy w jak trudnej sytuacji się znajdą, część z nich pochodzi spoza miast, w których mamy biura i nie bardzo mogą liczyć na pomoc cudownej instytucji jaką jest babcia czy ciocia. Dlatego postanowiliśmy w trybie pilnym wygospodarować środki w budżecie i dać realne wsparcie naszym pracownikom. Uruchomiliśmy świetlice w salach konferencyjnych w biurze poznańskim i warszawskim, i na czas strajku zapewniliśmy dzieciom opiekę, mnóstwo atrakcji i posiłki. Potrzeba – odpowiedź. Na tej zasadzie działamy. W sytuacji ograniczonego budżetu to rozwiązanie się sprawdza. W kwestii wellbeingu w średniej firmie wcale nie chodzi o wielkie słowa i plany, wręcz przeciwnie. Trzeba obserwować i słuchać tego, co mówią ludzie i zastanowić się nad rozwiązaniem konkretnego problemu. W takiej sytuacji pracownicy są w stanie bardziej się zaangażować, bo czują, że mają wpływ na sytuację, że ich głos ma znaczenie, a program jest faktycznie dla nich. Często włączamy się też w inicjatywy charytatywne proponowane przez pracowników. Mamy cudowny zespół pod tym względem. Ludzie są odpowiedzialni społecznie, zaangażowani w wiele charytatywnych działań. Wspólny cel, który przyświeca wszystkim podczas akcji, bardzo motywuje, bo pomoc innym i czynienie dobra dają ogromną satysfakcję. W listopadzie wzięliśmy udział w inicjatywie Movember, która miała na celu zwiększanie świadomości społecznej na temat problemów zdrowotnych mężczyzn. Jednocześnie miała również aktywizować fizycznie pracowników podczas home office poprzez możliwość dołączenia do specjalnego wyzwania sportowego. Odzew przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Nie miało znaczenia czy ktoś biega, spaceruje, czy podnosi ciężary - liczyła się po prostu aktywność fizyczna i rezultat: liczba godzin poświęconych na daną aktywność. Wszystkich, którzy podjęli wyzwanie, na zachętę wyposażyliśmy w koszulki i kominy. Akcja odbiła się szerokim echem wśród naszych pracowników. 

Relacje są najważniejsze

W wellbeingu relacje są kluczowe, dlatego nasza kultura organizacyjna opiera się na budowaniu bliskich stosunków między pracownikami. Ta bliskość poprawia atmosferę i daje możliwość dostrzeżenia trudnych sytuacji, problemów, spadków motywacji czy formy. Nasz zespół jest zróżnicowany pod względem usposobienia i temperamentu. Jeśli weźmiemy pod uwagę kod kolorów osobowości Taylora Hartmana można zdecydowanie powiedzieć, że Bibby Financial Services to pełna paleta barw. Jesteśmy różni i na tych różnicach budujemy synergię zespołu. Mamy świetny zespół kierowniczy, którego członkowie są wizjonerami, potrafią pociągnąć za sobą ludzi, są blisko na co dzień, nie tworzą dystansu. Ponadto dotrzymują obietnic i stawiają na otwartą komunikację. Wszystko spina zaufanie, które jest kluczem w relacjach międzyludzkich oraz wsparcie, na które może liczyć każdy pracownik, który tego potrzebuje.

Spotkajmy się na … wirtualnej kawie!

W związku z pandemią znaleźliśmy się w sytuacji, w której utrzymanie bezpośrednich relacji jest bardzo trudne. Nam udało się te relacje wypracować już wcześniej, więc teraz robimy wszystko, aby je pielęgnować. Wiemy, że ludzie różnie radzą sobie z izolacją i pracą zdalną. Wpadliśmy na pomysł organizacji regularnych, nieformalnych spotkań dla chętnych, prowadzonych przez naszego prezesa on-line. Nazwaliśmy je Bibby Cafe. To nie tylko czas na poinformowanie nas o wynikach, o ważnych w życiu firmy wydarzeniach czy decyzjach, to również czas na pytania i wątpliwości, mówienie o swoich pomysłach oraz dzielenie się radościami i troskami. Celem tych spotkań jest podtrzymywanie poczucia przynależności do rodziny Bibby Financial Services, szybkie odpowiadanie na wątpliwości i dzielenie dobrą energią. Te spotkania to taka namiastka normalności, która pomaga nam przetrwać izolację w poczuciu przynależności i utrzymać ducha pracy zespołowej. Oprócz Bibby Cafe wszystkie zespoły spotykają się osobno, w bardziej kameralnym gronie. Najważniejsze jest to, abyśmy byli razem. 

Dbamy o feedback

W obecnej sytuacji informacja zwrotna jest bardzo istotna, wręcz zyskała na znaczeniu. W kontekście realizacji celów biznesowych firmy, ale również w kontekście kondycji naszych pracowników, ich motywacji i samopoczucia, bo to przekłada się na zaangażowanie oraz wyniki osiągane przez firmę. Dlatego staramy się przypominać managerom o tym, aby byli jak najbliżej zespołów, dawali na bieżąco feedback, reagowali, gdy widzą, że ktoś jest w słabszej formie. Pracownikom przypominamy, żeby rozmawiali o swoich problemach z managerami i z HR. Jeśli czują potrzebę, w każdej chwili mogą również skontaktować się z naszym Prezesem – jest do dyspozycji i przypomina o tym pracownikom podczas każdego spotkania Bibby Cafe. Mamy też rozwiązanie systemowe, działające w Grupie Bibby Financial Services na całym świecie – ankietę Involving you. Pytamy w niej pracowników, o to jak im się pracowało w minionym roku. Dzięki zebranym informacjom wiemy, które obszary wymagają zmian. Feedback jest bardzo pożądany, ponieważ uświadamia nam, co możemy udoskonalić, żeby działać efektywniej i przede wszystkim uniknąć frustracji pracownika. Jeśli możemy coś zrobić na zasadzie quick win, to to wdrażamy, ale są też rozwiązania, które wymagają czasu – np. wprowadzenie nowej technologii.

Dobre miejsce pracy się docenia

My od zawsze dbaliśmy o pracowników, więc dla nas wellbeing nie jest nowością ani trendem. Wdrażamy konkretny plan, opierając się na niekonwencjonalnych, czasem nawet zaskakujących rozwiązaniach, które łamią schematy książkowego podejścia do HR. Wiemy, że takie działania są kluczowe, bo budowanie odporności psychicznej ma wpływ na zdrowie fizyczne, które jest bardzo ważne w kontekście efektywności w pracy. Wiemy, że takie podejście się opłaca, ponieważ zostaliśmy nagrodzeni w organizowanym przez Instytut Humanities konkursie Firma Przyjazna Człowiekowi 2020 w kategorii firmy średnie. Świadczy o tym też to, że pracownicy, którzy zmieniają pracę, wracają do nas właśnie ze względu na atmosferę a kandydaci podczas spotkań rekrutacyjnych mówią wprost, że chcą do nas dołączyć, bo wiedzą od naszych pracowników, że w Bibby ludzie są ważni. Praca w firmie, która stawia na człowieka, szanuje jego potrzeby i dba o poczucie bezpieczeństwa, to ogromny komfort, szczególnie teraz.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.