Rekruterskie dywagacje nie tylko od Święta

HR, Czytelnia


Jak co roku prasa HR-owa w okresie świątecznym obfituje w publikacje dotyczące wszystkiego, co ma głównie związek z pracownikiem w okresie Świąt. Zastanawiając się nad złamaniem konwencji, zrobiłam w głowie szybki przegląd tego, co udało mi się do tej pory zebrać w temacie.

Odkryłam skrzynię pełną skarbów zaczynając od typologii benefitów pracowniczych na przepisach prawa pracy kończąc. Nie mówiąc już o prezentach w formie przeżyć, rosnącego zatrudnienia pracowników tymczasowych hipermarketów w charakterze Mikołajów, Śnieżynek czy obsługi stoiska z karpiami i organizacji wigilii firmowych. Oczywiście są to potrzebne i ważne tematy, ale dlaczego tak mało przeczytamy o tematach wciąż aktualnych np. o rekrutacji? Nie jest to przecież trend tylko świąteczny. Zatem drodzy Rekruterzy dzielmy się swoimi doświadczeniami i wiedzą od święta i na co dzień.

Rekruter z ludzką twarzą?

Jak przygotować CV? Jakie pytania może zadać rekruter? Jak odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania? Jak zrobić dobre pierwsze wrażenie? Jak rozmawiać z rekruterem? To zaledwie kilka haseł, które zebrałam przeglądając zasoby w danym temacie. Na pewno cenne porady, choć mam wrażenie, że wśród kandydatów rodzą przeświadczenie, że spotkań z rekruterem należy się obawiać... Otóż nie! Proces rekrutacji to nie terror, po drugiej stronie też siedzi człowiek, który ma prawo do pomyłki. Nie jest prawdą, że jeśli rekruterowi wydaje się, że „krzywo” na niego spojrzałeś, nie dostaniesz wymarzonej pracy. To mit. Rekruter prowadząc rozmowę ma za zadanie sprawdzenie kompetencji, które pracodawca uznał za niezbędne do wykonywania pracy na określonym stanowisku. Przykładowo, gdy ubiegasz się o stanowisko pracownika biurowego w korporacji z wymaganą komunikatywną znajomością języka angielskiego, jeśli chcesz otrzymać pracę - powinieneś swobodnie posługiwać się językiem obcym. Wydaje się prozaiczne i mało odkrywcze? A jednak, takie sytuacje wciąż mają miejsce. Rada dla kandydatów: nie traktuj spotkania rekrutacyjnego jako przykry obowiązek. Potraktuj je jak swoje pięć minut, żeby zaistnieć i dać się poznać.

Kandydat też człowiek!

Coraz częściej kontakt rekrutera z kandydatem ogranicza się tylko do analizy CV i wydaje się, że wiemy wszystko… Tymczasem kandydat to nie CV (papier ze zdjęciem), to żywy człowiek. Warto się z nim spotkać, poznać i wysłuchać życiowej historii. W wielu przypadkach okaże się, że to właściwy człowiek na dane stanowisko pracy.
Oczywiście prowadząc proces rekrutacyjny każdy rekruter powinien mieć świadomość, że nie jest doskonały i niestety też popełnia błędy. Dostępność, testowanie, wreszcie stosowanie różnych narzędzi, jak również setki, potem tysiące przeprowadzonych rozmów kwalifikacyjnych, uczą nas rekruterów jak unikać błędów selekcji i jak proces rekrutacyjny dobrze zaprojektować. Dojrzały rekruter wchodząc na spotkanie z kandydatem musi mieć świadomość tego, jakie błędy niesie za sobą taka metoda oceny kandydata, jakie ograniczenia co do trafności przewidywań niesie jej forma, jak mało prawdopodobne jest właściwe „odczytanie” kandydata. W tym wszystkim należy podjąć właściwą decyzję, być jej pewnym i ponieść wszelkie konsekwencje. Brzmi zachęcająco prawda? Jaka jest więc recepta na ten rekrutacyjny kogiel- mogiel? Czas świąteczny przywodzi mi na myśl skojarzenie i pokusę, żeby móc na siebie i swoją pracę zawodową spojrzeć z boku, tak jak główny bohater „Opowieści Wigilijnej”. Idąc dalej, dojdziemy do konkluzji, że analiza zakończonego procesu rekrutacji powinna pozostawić w nas przekonanie, że podjęliśmy najbardziej słuszną decyzję wybierając tę właśnie osobę. Gwarancją jest fakt, że uczciwie postępując nie skrzywdziliśmy innych kandydatów, nie dając im szansy pracy… Rekruter „o dobrym sercu” zaśmiejecie się pewnie. Wiem, „dawanie szansy” nie zawsze jest możliwe i musi mieć pewne solidne podstawy, ot kompetencje kandydata do wykonywania danej pracy.

Czytać jak w otwartej księdze…

Większość rekruterów marzy, aby posiadać taką zdolność nieomylnego „rozszyfrowywania” kandydata do pracy. To idealna sytuacja która gwarantuje 100% skuteczności rekrutacji czyli trafne dopasowywanie osoby do danego stanowiska pracy. Zero obaw, zero konsekwencji. Niestety w praktyce okazuje się, że rzadko kto ją posiada, a co gorsza niewielu z nas robi cokolwiek, aby zbliżać się do tego idealnego poziomu. I nie mam tu na myśli tylko szkoleń, ale właściwe podejście rekrutera do danego procesu. Każdy projekt rekrutacyjny, każdy kandydat pomnaża nasze doświadczenie, nie tylko zawodowe. Z perspektywy 10-letniego doświadczenia rekrutacyjnego nauczyłam się już, że spotkanie z kandydatem wzbogaca wewnętrznie bardziej, niż mądra książka, do której tyle razy zabieraliśmy się, ciągle nie znajdując czasu na jej przeczytanie.

Rekrutacja to zwykła rozmowa człowieka z człowiekiem. Powinna być przede wszystkim szczera. Nie musisz udawać kogoś, kim nie jesteś. To dotyczy nie tylko kandydatów. Mój 6- letni syn pewnego dnia podsumował to tak: „Mamo Ty pytaj tak, żeby Cię zrozumieli i umieli odpowiedzieć”. I co tu więcej dodać…

Drukuj artykuł
Agnieszka Miozga

HRPolska.pl

Redaktor, Specjalista HR z ponad 10 letnim doświadczeniem w obszarze rekrutacji. Realizowała projekty rekrutacji stałych, executive search w branży motoryzacyjnej, przemysłowej i usługowej. Na co dzień zajmuje się budowaniem marki HRPolska.pl poprzez nawiązywanie kontaktów z autorami publikacji oraz wsparcie organizacji eventów branżowych.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.