Zespół sam się nie zbuduje

HR, Rekrutacja i selekcja

Ostatnio często mówi się, że nadchodzą czasy specjalistów. Trzeba się specjalizować w jakieś dziedzinie, aby dużo zarabiać. Z perspektywy coacha – konsultanta wydaje się, że ktoś zapomniał o pracy zespołowej. Nikt nie mierzy, a nawet nie definiuje straty jako braku pracy zespołowej. Czym różni się grupa ludzi od zespołu? Co definiuje zespół?


Grupa ludzi i zespół – to samo pojęcie?

Jako dziecko bawiłem się na podwórku– było to takie miejsce przed blokiem z trzepakiem i najczęściej z piaskownicą, nierzadko stanowiło plac budowy. Na pewno na podwórkach z dawnych lat brakowało samochodów, które teraz stoją tak licznie na parkingach. Dawniej dzieci bawiły się same i komunikowały się z domem poprzez krzyczenie – „mamo… rzuć mi czołg” oraz znikały z pola widzenia na dłuższą chwilę. Dzieci spotykały się i wymyślały różne zabawy. Kiedyś mój kolega przyszedł do mnie i powiedział:"chodźmy pojeździć windą do bloku" – świetny pomysł pomyślałem, ale będzie zabawa. Ruszyliśmy na znane nam blokowisko, znaleźliśmy windę i zaczęła się zabawa.

Parter, a potem 10. piętro i z powrotem na dół do czasu, aż któryś z mieszkańców nas przegonił za hałasowanie. Pędem uciekamy razem i wracamy do parku, aby bawić się dalej w policjantów i złodziei lub udawać Indian na rowerach.

Teraz po latach jadę razem z nimi na 15. piętro biurowca. Jazda winą z parteru na wyższe piętro- historia jak sprzed wielu lat. Czym te dwa procesy różnią sie od siebie ? Poza tym, że dzieli je około 30 lat? Czy ludzie wsiadający do windy to grupa ludzi czy zespół? Jak te dwie zbiorowości odróżnić? Jak je opisać prawidłowo? 

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta – zespół to grupa ludzi, która ma wspólny cel.

Cel na horyzoncie

Nasza zabawa była podróżą windą w górę i w dół, jednocześnie to był nasz cel- byliśmy zespołem. Wspólnym celem była tez podróż na blokowisko i ucieczka z niego. Teraz ludzie w windzie to grupa, bo nie mają wspólnego celu. Każdy realizuje swój prywatny. Jest nim podróż do góry.

Kiedy zatem powstanie zespół? Czy powstanie sam? Czy tak ja my każdy będzie podążać swoją drogą, kiedy przyjdą trudne czasy?

Grupa ludzi przekształci się w zespół, gdy będą mieli wspólny cel, wspólne zadania, przeszkodę do pokonania– coś, do czego będę musieli wykorzystać swoje mocne strony pomimo posiadania słabych. W tym konkretnym przypadku, kiedy winda zatrzyma się miedzy piętrami z grupy powstanie zespół– samoistnie. Wyłoni się lider, osoba która zaplanuje całość działań, ktoś kto będzie podtrzymywał wszystkich na duchu i ten, który będzie mówił, że zaraz wszyscy zginiemy…

W pracy tak to niestety nie działa. Winda nie staje, a zespół trzeba budować, motywować, zapewniać dobre warunki do komunikacji. Pewnie zaraz ktoś powie, ale my mamy przecież zespoły w pracy. Niestety w 90% przypadków jest to grupa ludzi, która stara się wykonać swoją pracę przez 8-10 godzin i wrócić do domu zbytnio się nie angażując. Nie wierzysz? To daj im zadania i zostaw samych. Zobaczysz, czy uruchomią zespół ratując się z windy, czy uciekną, bo to nie ich problem. Zrób to, bo może okazać się, że masz talent liderski i zgrany zespół, który zrobi dla ciebie wszystko.

„Nie ma słabych zespołów, są tylko słabi liderzy”

To sztandarowe hasło dowódców wojskowych. Niemniej jednak trzeba wiedzieć jak zespół budować, aby eliminować 10- tą stratę – brak pracy zespołowej.

Jak dobierać członków zespołu? To najtrudniejsze pytanie. W praktyce wojskowej, poświęca się na taki proces mnóstwo czasu i pieniędzy. Gdy na przykład wysyła się zespół na tajną misję, o której wiedzą 3-4 osoby albo tej misji w ogóle nie ma. Zespół musi być zawsze sprawny, gotowy, zmotywowany, zgrany, dobrze się komunikować i być gotów oddać życie za to co robi. Jeśli kogoś w zespole zabraknie to wykonać jego zadanie. Taki scenariusz brzmi fantastycznie, ale pachnie kosztownie.

Zespoły górskie, wspinaczkowe powstają na zasadzie dobierania się w pary bądź grupy– jest to tanie, ale wymaga tez mnóstwa czasu oraz wspólnego mianownika jakim jest pasja. W korporacji czy firmie nie ma czasu na to, aby ludzie sami się dobierali na zasadzie prób i błędów– partner mi pasuje, będę pracował, a jak nie to do widzenia.

Więc jak to zrobić? Najprostszym sposobem jest znalezienie wspólnej płaszczyzny, która łączy ludzi tak, aby mieli o czym zwyczajnie w świecie porozmawiać przy kawie czy na wspólnej delegacji. Jak ja mam psa, a ty nienawidzisz psów – to czy będziemy mieli wspólny temat? Czy będziemy mogli razem efektywnie pracować? Pewnie tak, jednak jakie będą nasze stosunki w pracy?

Następny etap

Im więcej w zespole umiejętności zidentyfikowanych, tym prostsze będzie zintegrowanie zespołu. Ludzie zauważą, że potrzebują siebie nawzajem. Twoja rola lidera polrga natym, aby poznać te kompetencje. Pomaga przy tym np. macierz kompetencji. Często widzę jak w jednym dziale starają się wdrożyć i testować nowe rozwiązanie, usprawniać je, a 10 metrów dalej takie rozwiązanie funkcjonuje już od „100 lat”. Dlaczego się tak dzieje? To odpowiedź na najtrudniejsze pytanie, a mianowicie– role zespołowe. W każdym zespole, każdy członek ma jakąś rolę do odegrania czyli jest w czymś dobry. Tak jak w drużynie piłkarskiej czy kolarskiej.

Jak poobserwujecie swoje „zespoły” to zobaczycie, że ktoś zawsze jest chętny do wykonania jakiegoś zadania, a ktoś zawsze krytykuje pomysły, ktoś wymyśla  coraz to nowe pomysły, ale nie potrafi ich wdrożyć w życie, ktoś nawet na najprostsze zakupy potrzebuje planu i listy, a ktoś idzie na żywioł – jakoś to będzie.  Wiadomo też kto będzie cicho siedział w koncie, a kto będzie opowiadał dowcipy i zawsze wszędzie go pełno. Wiesz też pewnie kto zrobi raport na czas, a kto się z nim spóźni bo…. – brzmi znajomo?

Teraz jak już wiesz co  to role zespołowe, ale czy wiesz jak to zmierzyć? Jak się dowiedzieć, która osoba pełni daną rolę w zespole?

Najprostszym sposobem jest powierzenie zespołowi zadania i obserwacja- co kto robi. Budowanie wieży z makaronu i pianek to proste zadanie, które zawsze zadaję na swoich szkoleniach, aby wyłonić liderów. Do takiej obserwacji warto znaleźć kogoś neutralnego– kolegę z innej komórki organizacyjnej, działu HR czy zewnętrznego konsultanta. Testy i analizy również dają wartościowe informacje, ale pod warunkiem, że są dostosowane do obszaru działania.

Ostatni czynnik, który wpływa na eliminację strat w pracy zespołowej do danie czasu i przestrzeni zespołowi na swobodną komunikację. Brzmi to niewiarygodnie, ale z doświadczenia widzę, że największe straty są generowane z braku komunikacji albo komunikacji powierzchownej typu: "Przecież wysłałem e-maila".

Zawsze jak mantrę powtarzam: "jeżeli mój komunikat został źle odebrany, odpowiedzialność leży po mojej stronie". Dzięki temu nie mam na kogo przenieść odpowiedzialności za to, że ktoś czegoś nie zrobił, ponieważ źle zrozumiał.

 ...

Zespół trzeba zbudować. Sam się nie zbuduje. Każdy jest inny, a w sprawnym zespole ludzie się uzupełniają. Warunkiem koniecznym do sprawnego funkcjonowania zespołu jest możliwość otwartej komunikacji i czas. Wiedzieli już o tym nasi przodkowie polując na mamuty– czyż nie?

Drukuj artykuł
Adam Moszyński


Trener, coach, z zamiłowania sprzedawca. Konsultant mądrej produkcji. Specjalizuje się w przeprowadzaniu zmian w organizacjach. Współtwórca podcastu wdrodzedopracy.pl, na co dzień konsultant w Instytucie Doskonalenia Produkcji. Ultrawizjoner wg metodologii FRIS®. Z wykształcenia chemik.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.