Domowy HR, czyli sprawdź, zanim otworzysz drzwi

Prawo pracy, Czytelnia

Kiedy myślimy o zabezpieczeniu domu, do głowy często przychodzą nam różne formy ubezpieczenia czy systemy mechaniczne takie jak alarmy, drzwi antywłamaniowe, czujniki dymu i tlenku węgla. Jednak dużo mniejszą wagę przywiązujemy do tego,  kogo wpuszczamy do mieszkania – przychodzą przecież do nas fachowcy, kominiarze, dostawcy pizzy czy opiekunki dla dzieci. Czy na pewno wiemy, z kim mamy do czynienia?

Specjalista z polecenia

Wielu Polaków o usługach fachowców dowiaduje się pocztą pantoflową. Rekomendacja to stary i wypróbowany sposób weryfikacji nie tylko jakości wykonywanej pracy, ale także osób, które do niej angażujemy. Otrzymując kontakt do osoby z polecenia wiemy mniej-więcej, czego możemy się po niej spodziewać. Znajomi byli zachwyceni nianią, a sąsiad nie może narzekać na rezultat remontu. Wiadomo, że opinia o dobrych fachowcach rozchodzi się lotem błyskawicy i nie mogą oni narzekać na brak zleceń. Ich rzetelność zweryfikował rynek i właśnie dlatego chętnie chcemy takim ludziom zaufać. Na podstawie rekomendacji ciężko nam sprawdzić, czy dana osoba posiada odpowiednie uprawnienia, wykształcenie czy udokumentowane doświadczenie, ale dla wielu usługobiorców liczy się przede wszystkim rezultat, a nie „papier”, więc przymykają na ten fakt oko.

Łatwiej przez Internet?

Gorzej sytuacja wygląda w przypadku, kiedy pomiędzy nami a fachowcem pośredniczy nie znajomy, a serwis z ogłoszeniami. Kontakt przez telefon czy Internet z zupełnie obcą osobą, której musimy zaufać na słowo, znacznie utrudnia znalezienie tego właściwego człowieka – bez względu na to, czy szukamy hydraulika, opiekunki dla babci czy nowego najemcy do mieszkania. Rzecz jasna, szczególnie w przypadku ogłoszeń internetowych, prosimy kandydata o przesłanie cv, opisu dokonań czy quasi-listu motywacyjnego lub urządzamy „casting” - bardzo popularny przy poszukiwaniu niani, opiekunki do osoby starszej czy lokatora. W wielu serwisach istnieją także fora i komentarze, gdzie inni użytkownicy wyrażają swoją opinię na temat danego człowieka, jednak nie wiemy, na ile treść takich wirtualnych rekomendacji jest zgodna z rzeczywistością, a na ile wynika z niezdrowej konkurencji, zemsty, a może jest zwykłym spamem.

Czy wiesz, kogo wpuszczasz?

Dobrym rozwiązaniem jest w takiej sytuacji korzystanie z usług większych firm, agencji i innych podmiotów, które mają możliwość dokładniejszej weryfikacji poszczególnych osób, bazując na oficjalnych dokumentach. Nie zawsze jednak mamy chęć lub możliwość skorzystać z takiego rozwiązania. Alternatywą dla usług agencji pośredniczących między nami a usługodawcami czy najemcami nieruchomości jest samodzielne sprawdzenie kandydata. Jeśli wybraliśmy fachowca, wpiszmy jego nazwisko lub nazwę firmy w wyszukiwarkę – po dotychczasowej działalności powinien zostać jakiś ślad, na forach, w mediach społecznościowych czy nawet w Panoramie Firm. Możemy też wykorzystać profesjonalne strony do weryfikacji pracowników, takie jak weryfikacjacv.pl, które z pomocą specjalistów pozwalają na dokładne sprawdzenie poszczególnych osób.

...

Przede wszystkim jednak, nie bójmy się zadawania pytań. Pytajmy o dotychczasowe osiągnięcia. Poszerzmy swoją wiedzę w danym temacie i sprawdźmy, czy fachowiec rzeczywiście zna się na swojej pracy (lub przynajmniej wie, jak zacząć). Dowiedzmy się, jaki preferuje sposób rozliczania, czy udziela gwarancji, a w przypadku niań czy opiekunów osób starszych – czy może przedstawić dokument poświadczający umiejętności z pedagogiki czy pielęgniarstwa. Nie powierzajmy naszych mieszkań i bliskich osób w ręce ludzi niegodnych zaufania, bo oszczędność paru złotych na usłudze zdecydowanie nie jest tego warta.

Drukuj artykuł
Monika Klonowska

IBBC Group, Warszawa

Background Screening Specialist.
Lider zespołu specjalizującego się w przeprowadzaniu procesów background screening, należącego do NAPBS (National Association of Professional Background Screeners). Aktywnie działa na rzecz promocji metody sprawdzeń pracowniczych na polskim rynku pracy. Z wykształcenia pedagog i socjolog.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.