Widocznym w ostatnim czasie trendem jest wzrost popularności home office, zarówno wśród korporacji, jak i mniejszych firm. Dla Key Account Managerów z branży FMCG możliwość pracy zdalnej ma większe znaczenie niż precyzyjnie określona ścieżka kariery, czy rozbudowany system premiowy.
Obawy pracodawców
Jeśli pracownika nie ma w biurze przy komputerze to znaczy, że nie pracuje – takie przekonanie, choć dla niektórych brzmi kuriozalnie, jeszcze do niedawna panowało w wielu organizacjach. Pracodawcy nie byli skłonni do oferowania swoim pracownikom możliwości pracy zdalnej, uznając iż jest to po prostu nieefektywne. Coraz częściej można jednak zauważyć wprowadzanie w firmach pracy w systemie home office. Niektóre firmy zezwalają swoim pracownikom na regularną pracę z domu raz w tygodniu. Inne dopuszczają możliwość pracy zdalnej raz w miesiącu, jednak uwarunkowaną dobrymi wynikami za poprzedni miesiąc lub złożeniem raportu do przełożonego z rozpiską działań zaplanowanych na dany dzień.
FMCG – dlaczego nie?
Perspektywa pracy zdalnej cieszy się wśród pracowników coraz większym zainteresowaniem. – Firmy z branży FMCG zdecydowanie przodują wśród firm, gdzie możliwość home office nie jest tematem tabu. Jednak mimo dużego przyzwolenia ze strony pracodawców na wykonywanie obowiązków zawodowych poza biurem, ciągle jesteśmy daleko za USA czy krajami skandynawskimi. Wg ubiegłorocznych danych Banku Światowego w Polsce tylko 6% ludzi pracuje zdalnie, gdzie w Szwecji oraz Danii odsetek ten już wynosi 15% – mówi Ewa Koszyniuk, Recruitment Consultant FMCG w HRK S.A.
Jak wynika z doświadczenia ekspertów HRK FMCG, głównym powodem niechęci wpisania home office do statutu firmy jest dla zarządzających m.in. brak jakiejkolwiek możliwości kontroli efektywności i czasu pracy podwładnego. Czy jednak chodzi tylko o kwestię zaufania?
W drugiej połowie ubiegłego roku zespół HRK FMCG zrealizował badanie, w którym wzięło udział 250 pracowników branży FMCG zajmujących stanowiska od Junior po Group Key Account Managera. Jedno z pytań dotyczyło czynników, które mogą być motywujące w przypadku zmiany pracy. O ile nie jest zaskoczeniem, że na szczycie listy uplasowała się możliwość wyższych zarobków oraz awans stanowiskowy, o tyle zdziwić może, że tuż za nimi uplasowała się możliwość pracy w systemie home office, która jest dla KAM-ów ważniejsza niż precyzyjnie określona ścieżka kariery czy ciekawszy system premiowy.
Brak regulacji prawnych
Wyobraźmy sobie sytuację: siedzimy w domu przy kawie, a po naszym mieszkaniu chodzą ludzie oklejający żółtą taśmą niebezpieczne niskie sufity czy kanty mebli. Naprzeciwko nas siedzi specjalista ds. BHP, który tłumaczy, jak obchodzić się z urządzeniami w naszym domu. Wydaje się kuriozalne, ale ma swoje uzasadnienie. Zanim „obrazimy się” na naszego pracodawcę, że nie chce przyznać nam home office, warto uświadomić sobie, że praca zdalna nie jest jeszcze w żaden sposób uregulowana prawnie. Co, jeśli w czasie wykonywania telepracy w domu zdarzy się nam wypadek? Problematyczną kwestią jest wówczas prawo do odszkodowania za wypadek przy pracy. Problem ma przede wszystkim pracodawca, który musi wytłumaczyć, dlaczego nie zapewnił nam bezpiecznego miejsca pracy.
Dla „igreków” czy bardziej doświadczonych?
Pomimo wszystkich tych wątpliwości często w rozmowach rekrutacyjnych z Key Account Managerami konsultanci HRK FMCG słyszą, że kandydaci rozważą konkretne oferty pracy tylko, jeśli będą one zawierały możliwość pracy z domu przynajmniej dwa dni w tygodniu. – Najczęściej oczekiwania te mają osoby pracujące w Warszawie, a formalnie nadal mieszkające w innych częściach Polski. Jeśli chodzi o wiek, to utarło się przekonanie, że największymi zwolennikami i „bojownikami” o home office są przedstawiciele pokolenia, które właśnie wkracza na rynek pracy. Z naszych obserwacji i rozmów z kandydatami wynika, że telepraca często jest preferowana przez osoby na pozycji senior. Z jednej strony są to osoby, które czas intensywnego rozwoju kariery mają poniekąd za sobą, a z drugiej strony są to specjaliści, którzy poprzez swój staż i doświadczenie zajmują silną pozycję w organizacji i uważają, że na tej podstawie przełożony może im zaufać – mówi Ewa Koszyniuk.
Ilu ludzi, tyle zdań
Wydaje się, że temat home office jest szczególnie istotny w kontekście stanowisk sprzedażowych. Jest kilka głównych argumentów podnoszonych przez handlowców w dyskusji o pracy zdalnej. Key Account Managerowie czy Przedstawiciele Handlowi często są rozliczani „za efekt”. Spędzają dużo czasu u klienta czy w podróżach służbowych. Ich główne zadanie polega na utrzymywaniu dobrych relacji z klientem, więc nieraz ważniejszym okazuje się miejsce zamieszkania bliżej jego siedziby głównej niż swojej „firmy-matki”.
...
Każdy argument przytaczany przez zwolenników home office można zbić zupełnie przeciwnym zdaniem miłośników pracy w biurze. Pewne jest to, że wielu pracodawców zaczyna zdawać sobie sprawę, że możliwość home office dla KAM-ów może być dodatkowym czynnikiem motywującym do pozostania w firmie (albo nawiązania współpracy). Zanim jednak dogonimy w tym zakresie zachodnie kraje, musimy poczekać na odpowiednie regulacje w prawie oraz zmianę naszej mentalności.