Na koniec października liczba osób objętych kwarantanną sięgała 500 tys., co dla wielu przedsiębiorstw oznacza problem z dostępem do pracowników. Druga fala pandemii koronawirusa ponownie staje się zagrożeniem dla polskiego rynku pracy, który będzie cierpiał ze względu na surowe restrykcje administracyjne. Niewykluczony jest nawet twardy lockdown. Czy gig economy jest rozwiązaniem dla firm?
Mit bezpiecznych branż
Handel detaliczny to sektor najbardziej (zaraz po usługach) dotknięty narodową kwarantanną pierwszej fali covid-19. W raporcie Euler Hermes przeprowadzonym w III kwartale tego roku czytamy, że bezpieczne branże to mit, ze względu wzrost liczby niewypłacalności. Co prawda, niekorzystne zmiany w niewypłacalności mogły być niewidoczne na pierwszy rzut oka, ponieważ objawiały się na różnych etapach, w mniejszym lub większym stopniu, ale mimo wszystko wystąpiły we wszystkich branżach.
Osłabienie siły zakupowej konsumentów wystąpiło z powodu dwóch czynników – wzrostu bezrobocia oraz niepewności związanej z obecną sytuacją. Co za tym idzie, przedsiębiorstwa ograniczyły inwestycje i wprowadziły cięcia w kadrach. Druga fala pandemii stawia pracodawców przed dylematem w temacie zatrudnienia nowych pracowników etatowych.
„Czwarty kwartał będzie oznaczał wyzwanie dla handlu. Pandemia spowodowała, że klienci nauczyli się zakupów przez Internet i chętniej z nich korzystają. Jest to równoznaczne ze zwiększoną liczbą zamówień i, co za tym idzie, potrzebnych rąk do pracy w magazynie np. do pakowania przesyłek. Co więcej, festiwale zakupowe i przedświąteczne wyprzedaże, które rok do roku generują ogrom zamówień, spotęgują te potrzeby. Nie zapominajmy jeszcze, że branżę czekają inwentaryzacje na koniec roku. Jak pogodzić tak bardzo zmienne i chwiejne zapotrzebowanie na pracowników z oszczędzaniem? Naszą odpowiedzią jest Tikrow – aplikacja wspiera pracodawców poprzez łączenie ich z osobami chętnymi do pracy w trybie „na godziny” - mówi Krzysztof Trębski, wiceprezes Tikrow.
Helicopter money
Stopa bezrobocia w październiku utrzymała się poziomie 6,1 proc. Na tle Europy sytuacja rynku pracy w Polsce nie była i nadal nie jest najgorsza. Możemy jednak przewidywać odroczoną falę zwolnień w firmach spowodowaną pierwszą tegoroczną tarczą antykryzysową, która zobowiązywała pracodawców przyjmujących środki finansowe do zatrzymania pracowników na określony czas. Mimo niskich dochodów firmy pracodawca nie musiał dokonywać zwolnień. Pracownicy zostawali objęci przestojem ekonomicznym lub obniżonym wymiarem czasu pracy.
Dla ok. 80 proc. branż w ostatnich ośmiu miesiącach popyt znacząco spadł, a co za tym idzie spadły też zyski i skurczyła się poduszka finansowa. Najbardziej ucierpiały branże kulturalno-eventowa, turystyczna oraz gastronomia. Ta sytuacja tylko potwierdza fakt, że skutki programów pomocowych zobaczymy z opóźnieniem.
„W chwili obecnej w podejmowaniu decyzji związanych z działalnością firm, a w szczególności kwestii zatrudnienia, dominują spokój i rozwaga. Spowodowane jest to niepewnością i trudnością w przewidzeniu, jakie zmiany czekają gospodarkę w najbliższym czasie. Zmienne zapotrzebowanie na pracę w dobie koronawirusa wiąże się z poszukiwaniem niestandardowych i elastycznych rozwiązań, a my takie proponujemy. Nasza aplikacja umożliwia znalezienie osoby, która wykona inwentaryzację, uporządkuje magazyn czy zastąpi sprzedawcę przebywającego na kwarantannie. U nas nie ma ograniczeń – to przedsiębiorca określa na jak długo potrzebuje pracownika.
Gig economy, czyli niezależność pracy
Gig economy jest rozwiązaniem dającym nowe spojrzenie na ciągle zmieniającą się sytuację na rynku pracy. Daje korzyści nie tylko pracownikowi, który może dopasować pracę do swojego trybu życia i wybierać spośród wielu możliwości, ale także stwarza szansę dla przedsiębiorcy. Ten model niewątpliwie zapewnia ciągłość działania firmy. Pozwala na wypełnienie luk w podaży pracowników, co pozwala na uniknięcie strat z powodu niezrealizowanych zleceń lub utraty potencjalnego zysku z powodu niemożności realizacji dodatkowych, często niespodziewanych, zleceń. To przede wszystkim wykluczenie kosztów stałych związanych z pracownikami i ogromna swoboda w planowaniu zasobów ludzkich.
„Model gig economy to przede wszystkim oszczędności wynikające z mniejszych kosztów pracownika. Pracodawca może zapomnieć o bolączkach tj. czasochłonny proces rekrutacji i cały ciężar finansowo-organizacyjny. W Tikrow, to my zajmujemy się wszystkim. Od rekrutacji, poprzez zawarcie umowy, aż po wypłatę. Zapewniamy pracowników nawet do 48 godzin, dzięki czemu właściciel firmy oszczędza czas. Dodatkowo płaci on jedynie za przepracowany czas lub wykonane zadanie, czyli tylko i wyłącznie za to, czego tak naprawdę potrzebuje. Dzięki temu jest w stanie zaoferować wyższą stawkę godzinową. Kolejną korzyścią dla pracownika jest to, że zostaje przeprowadzony przez cały proces on-line dzięki intuicyjnej aplikacji, a wypłata następuje po wykonanym zadaniu. U nas korzystają dwie strony”