Branża IT - nieco kusząca, i nieco straszna dla osób, które chcą zmienić zawód i rozpocząć karierę w świecie kodu, danych i technicznego żargonu. Z jednej strony daje obietnicę wysokich zarobków i pewności zatrudnienia, z drugiej straszy ogromem wiedzy, którą należy zgłębić. Nagle okazuje się, że “język” to komendy pisane do komputera, a “płatek śniegu”, oznacza schemat tabel w wielowymiarowej bazie danych. Nic tu nie jest proste, więc pytanie, czy da się wejść do branży IT bez ukończenia uczelni technicznej?

 Od humanisty do programisty!

Kilka miesięcy temu przygotowywałam się do wykładu dla osób, które chcą wejść do świata IT. Szukając inspiracji, zapytałam pracowników STX Next o to, jakie kierunki studiów skończyli i w jaki sposób uczyli się programowania czy testowania, jeśli nie byli absolwentami uczelni technicznych. Odezwali się do mnie absolwenci różnorodnych filologii, dziennikarstwa, filozofii, politologii, astronomii, ekonomii i wielu innych kierunków. Ich drogi dotarcia do obecnej pozycji zawodowej były bardzo różnorodne. 

Wśród najczęściej wymienianych sposobów na zdobywanie wiedzy była samodzielna nauka w domu na podstawie materiałów znalezionych w internecie, czyli artykułów, tutoriali czy e-booków. Część z respondentów posiłkowała się tradycyjnymi papierowymi wydawnicywami. Wiele osób wskazało również zorganizowane kursy w formie online i offline, czyli tradycyjne zajęcia prowadzone przez firmy szkoleniowe czy szkoły programowania. Zdarzało się również, że tym momentem przełomowym w karierze początkujących programistów były warsztaty prowadzone przez STX Next, które słynie z serii zajęć Python Has Power (*Python to nazwa języka programowania, w którym specjalizuje się nasza firma). Dużym atutem takiej formy kształcenia jest to, że program i treści przygotowane są przez praktyków, którzy na co dzień mierzą się z realiami komercyjnego programowania. 

Wiele procesów rekrutacyjnych w branży IT ma bardzo praktyczną formę, aby pracodawca mógł szybko ocenić praktyczne umiejętności kandydatów. Czasem przygotowywane są tzw. zadania domowe, czyli zadania, które kandydat może rozwiązać w domowym zaciszu. Inną formą sprawdzenia umiejętności jest symulacja pracy czy rozwiązywanie konkretnych problemów programistycznych bezpośrednio na spotkaniu. Dla adeptów sztuki programowania czy testowania obie te formy mogą stanowić wyzwanie, a więc i bodziec do rozwoju i poznawania nowych przydatnych zagadnień.

Nieocenioną wartość w procesie nauki wnosi również postać mentora, którym może stać się pracujący już w branży IT krewny, małżonek czy znajomy. Jeśli takowego brakuje w najbliższym otoczeniu, można poszukać mentora w internecie, pisząc stosowny anons na forach internetowych czy grupach społecznościowych dedykowanych danemu językowi programowania, testowaniu czy danej metodyce prowadzenia projektu (w przypadku takich ról jak Scrum Master czy Product Owner). Plusem tego rozwiązania jest również to, że mentor może na późniejszym etapie wspomóc swojego podopiecznego w poszukiwaniu pracy.

Rady od przebranżowionych

Zadałam kolejne pytanie moim respondentom - z perspektywy swoich doświadczeń, sukcesów i porażek, jakiej rady udzieliliby osobom zainteresowanym wejściem do branży IT. 

Zdecydowanie najczęściej wśród odpowiedzi pojawiała się nieustanna nauka. Próg wejścia do zawodu programisty, testera czy osoby zarządzającej projektami IT, jest wysoki.  Jeśli nawet opanuje się niezbędne podstawy, to nauka na tym etapie się nie kończy. Branża IT jest bardzo dynamiczna, cały czas powstają nowe narzędzia, języki, biblioteki, framerworki, dlatego trzeba cały czas śledzić nowinki technologiczne i uczyć się tych nowości.

,,Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka!” - tak można by było podsumować inne wypowiedzi, które wskazywały na fundament kariery każdego specjalisty IT. W tej branży znajomość teorii jest punktem wyjściowym do wszelkich działań, ale to właśnie samo działanie i umiejętności są kluczowe, bowiem często są one sprawdzane w czasie procesu rekrutacji.

Ważne są również odpowiednie cechy charakteru i postawa. Osoby pracujące w branży IT (łącznie z pracownikami HR!) powinni być otwarci na nowinki technologiczne, ciekawi nowych technologii, chętny do nieustannej nauki czy też dociekliwi. W przypadku programistów czy testerów, ważna jest skrupulatność, analityczny umysł i determinacja w rozwiązywaniu źródeł problemów. W trakcie poszukiwania rozwiązań nie bez znaczenia jest również kreatywność i wynajdywanie różnych dróg dotarcia do celu.

Językiem świata IT jest język angielski - wiele wartościowych źródeł wiedzy jest napisana właśnie w tym języku (kursy, tutoriale, dokumentacja danej technologii). Same komendy w programowaniu również piszemy po angielsku. W przypadku software house’ów czy firm outsourcingowych, wielu klientów pochodzi spoza Polski, więc i w tym przypadku język obcy może być używany na co dzień. Wielu programistów radzi młodszym kolegom i koleżankom po fachu, aby możliwie wcześnie, równolegle z nauką technologii, inwestowali w swoje kompetencje językowe.

Ostatnią radą ze strony naszych programistów jest to, aby być otwartym na informację zwrotną. To w naszym interesie jest wiedzieć, jakie błędy popełniamy, co robimy dobrze, a jakie umiejętności moglibyśmy jeszcze doszlifować. Dzięki otwartości na informację zwrotną i rady innych członków zespołu, można stać się jeszcze lepszym specjalistą, niezależnie od stanowiska czy branży, w jakiej się obecnie pracuje.

Tam gdzie chęci, tam i sposoby!

Jak widać, wejście do cyfrowego świata jest możliwe na wiele sposobów. Jest to branża, w której DNA wpisane jest dzielenie się wiedzą - z tego powodu w internecie można znaleźć tak wiele materiałów do nauki. Choć te zasoby są dostępne niemal na wyciągnięcie ręki, należy nastawić się na długą i nie zawsze łatwą podróż. Może okazać się, że gdy miniemy jedną potężną górę, to z jej wierzchołka dojrzymy kolejne skomplikowane tematy, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. Przed rozpoczęciem nauki warto zadać sobie pytanie, czy mamy w sobie tyle samozaparcia i determinacji, by wejść w tryb nieustannej nauki.

Czy warto? Branża IT przecież kusi...