Święta zbliżają się wielkimi krokami... Przedstawiamy Wam dwie głowy pełne zapału i pomysłów do tworzenia papierowych oraz drewnianych cudów czyli w skrócie Projekt PSTRO. Przeczytajcie jak pasja przeradza się w pracę i jak z Moniką i Miłoszem udekorować dom świąteczną atmosferą, której pozazdroszczą sąsiedzi.
Projekt PSTRO to Pani Żona i Pan Mąż. Ona tworzy papierowe cuda, on szaleje w drewnie, czytam na Waszej stronie www. Możecie coś więcej opowiedzieć o sobie i Waszym pomyśle na biznes? Domyślam się, że praca to Wasza pasja?
Monika i Miłosz: Zgadza się Projekt PSTRO to nasza pasja. Monika ma olbrzymie doświadczenie w papierowych i rysowanych sprawkach, chętnie uczy się nowych zdolności rękodzielniczych związanych z papierem, tkaninami itp.
Z tego powstają rzeczy niecodzienne. Z kolei ja, kiedy tylko mam wolną chwilę biorę piły i tnę. Na co dzień projektuję strony www i grafikę użytkową, ale stolarstwo mnie pasjonuje i relaksuje jednocześnie.
Razem chcemy pokazać, że można stworzyć rzeczy ładne, nietypowe, wykonane własnoręcznie i z najwyższą starannością. Każda wytworzona przez nasz rzecz (czy to zaproszenia ślubne czy też drewniane półki lub domki) sprawia nam niemałą satysfakcję i sporo radości- w końcu tworzymy to, co lubimy.
Jak powstał pomysł projektu PSTRO? Skąd wzięła się nazwa?
Monika i Miłosz: Nazwa i pomysł na stworzenie Projektu PSTRO powstały wiele lat temu, kiedy z Moniką zaczęliśmy się poznawać. Mieliśmy wtedy takie nastroszone fryzury i już zaczynaliśmy robić fajne rzeczy z papieru (głównie Monika).
Dla kogo przeznaczone są Wasze produkty i jak docieracie do Klientów?
Monika i Miłosz: Nasze produkty są przeznaczone dla osób, które poszukują dobrze wykonanych rzeczy, wysokiej jakości i odpowiednich materiałów. Większość naszej produkcji cechuje minimalizm. Do klientów docieramy poprzez stronę z zaproszeniami ślubnymi
zamieszczoną na mojej witrynie. Mamy też sklep na platformie DaWanda i fan page na Facebooku. Oczywiście działają też polecenia klientów i znajomych.
Jak Wam idzie? Jakieś pierwsze sukcesy na koncie?
Monika i Miłosz: Już od kilku lat sporadycznie otrzymywaliśmy zlecenia na zestawy ślubne, aż w tym roku zebraliśmy się w sobie i postanowiliśmy stworzyć Projekt PSTRO. Bodźcem były meble dla dzieci, które wykonałem (parawan, kuchnia i skrzynki) oraz ilość zapytań o zaproszenia ślubne. Pierwsze sukcesy? Każda sprzedana rzecz to dla nas sukces. Naprawdę! Po otwarciu sklepu na Dawanda.pl myśleliśmy, że wszystko pójdzie na pniu! A tu niespodzianka! Wcale nie jest tak łatwo. Czas pokaże, które produkty mają wzięcie, a które nie.
A naszymi najlepszymi realizacjami są Franek i Hania - nasze dzieci.
Jak dzielicie obowiązki? Jak pracuje Wam się razem? Kto jest szefem?
Monika i Miłosz: Każde z nas jest szefem w swojej branży: Monia - papier i tkaniny, ja - drzewo i projektowanie graficzne. Choć biznesowo to ja zarządzam, kosztorysuję itp.
W pracy większość projektów konsultujemy między sobą. Te, które są przeznaczone dla dzieci, konsultujemy z naszymi dziećmi i one też je testują np. parawan Domek był hitem! Nie było dnia bez zabawy w sklep, bibliotekę czy dom!
Czy łatwo jest w Polsce prowadzić własny biznes?
Monika i Milosz: Wydaje mi się, że nie jest łatwo. Koszty prowadzenia biznesu potrafią przygnieść niejednego śmiałka, chociaż to też zależy od rodzaju działalności. Z pewnością wiele dają wszelkiego rodzaju dofinansowania na start - my niestety nie mieliśmy tej możliwości.
Jakie macie plany na przyszłość?
Monika i Miłosz: Więcej papierowych i drewnianych cudów. Na pewno własna strona internetowa ze sklepem niezależnym oraz obecność na innych platformach sklepowych - w tym zagranicznych.
Co moglibyście poradzić osobom, które noszą się z zamiarem uruchomienia własnego biznesu? Na co uważać? Od czego w ogóle zacząć?
Monika i Miłosz: Porządny biznes plan i analiza rynku. Tutaj nie ma się co łudzić, że "jakoś to będzie", bo rynek bez skrupułów weryfikuje wszystkich. Jest mnóstwo poradników w Internecie jak wykonać tego typu analizę i napisać biznes plan. Warto z tego korzystać. Duże szanse mają osoby, które znalazły niszę na rynku i są w stanie ją wypełnić. Dobry produkt. Jeśli jest szansa na jakiekolwiek dofinansowanie, to należy z niej skorzystać.
A potem strona www, pozycjonowanie, facebook.
Warto postawić na swój biznes?
Monika i Miłosz: Oczywiście, że warto! Robimy to, co lubimy i mamy z tego ogromną satysfakcję! Nieoceniona jest możliwość dowolnego dysponowania własnym czasem i bycie swoim własnym szefem. Wolność!
Dziękuję za rozmowę.
My również dziękujemy!