Jeśli myślisz o karierze za granicą, nie wyjeżdżaj do Wielkiej Brytanii, Irlandii czy Stanów Zjednoczonych. Nawet jeśli kochasz Azję unikaj Malezji, Japonii czy Hong Kongu. Postaw na Danię, Norwegię, Kostarykę albo na naszych południowych sąsiadów – to tam pracownicy są najszczęśliwsi.
Słońce, piękne plaże, doskonały klimat – jeśli pracować, to tylko w Kostaryce. Z badań przeprowadzonych przez firmę Universum na grupie ponad 250 tys. osób wynika, że to właśnie w tym kraju satysfakcja z pracy jest najwyższa. W skali od 1 do 10, ankietowani przyznali Kostaryce blisko 7,5 punkta. Dzięki temu to państwo wyprzedziło w rankingu kraje Europy Zachodniej: Danię, Austrię czy Niemcy. Najgorzej ocenianym pod względem satysfakcji z pracy krajem jest Japonia, którą oceniono zaledwie na nieco ponad 4,5 punkta. Biorąc pod uwagę tamtejszy kult pracy, ten słaby wynik nie dziwi. Kraj Kwitnącej Wiśni zebrał niższe noty niż Algieria, Maroko, Nigeria a nawet Chiny, które nie mają przecież najlepszej opinii na rynku pracy.
Pieniądze? To nie wszystko
Zaskoczeń jest więcej. Np. słynąca z backpakerskich opowieści o idealnym miejscu pracy Australia zajęła w rankingu dopiero 20 miejsce. Teoretycznie nie najgorzej, ale lepszym miejscem do pracy, jak się okazuje, jest Rosja z notą bliską 6,5 pkt. Rozczarowująca dla marzących o karierze w bogatych krajach arabskich może być pozycja Kataru, Arabii Saudyjskiej czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Satysfakcję pracowników oceniono w tych państwach na mniej niż 6 punktów w dziesięciostopniowej skali.
"Pieniądze, atmosfera, fajny szef to nie wszystko. Ważne jest także wykorzystanie własnego potencjału i dopasowanie do stanowiska" – komentuje Anna Owoc z firmy BPSC będącej autorem systemu mHR EVO wspierającego zarządzanie kapitałem ludzkim.
Zdaniem przedstawicielki katowickiej firmy, stopień zadowolenia jest tak naprawdę barometrem efektywności przedsiębiorstwa. "Jeśli wiemy po co pracujemy i czujemy, że robimy to dobrze, to jesteśmy zadowoleni, a to w konsekwencji przekłada się na naszą efektywność. Nie zmuszajmy naszych pracowników do wyścigu szczurów, skoro chcą pozostać świetnymi specjalistami. Posłuchajmy ich. Być może praca zdalna w Tajlandii w domku na drzewie sprawi, iż nasz pracownik będzie usatysfakcjonowany, co oznacza, że również efektywny. Takiego podejścia jednak musimy się jeszcze nauczyć – zarówno pracownicy, jak i pracodawcy" – radzi Anna Owoc z BPSC.
Nielojalny jak Polak?
W rankingu Universum nasz kraj sklasyfikowano poza pierwszą dwudziestką. Znaleźliśmy się w grupie państw, w których satysfakcja z pracy należy do najniższych, a skłonność do zmiany pracodawcy do najwyższych. Jak przekonują autorzy raportu, tylko 12% ankietowanych w Polsce nie myśli o zmianie swojego obecnego pracodawcy. Dla porównania u naszych południowych sąsiadów - Czechów - ta liczba jest niemal dwukrotnie wyższa, a w Belgii lojalność względem swojego pracodawcy deklaruje ponad 30% pracowników.
"Pracodawcy w Polsce trochę zaspali, HR traktowali przez wiele lat po macoszemu, inwestując przede wszystkim w rozwój pozostałych obszarów przedsiębiorstwa – finansów, produkcji czy logistyki. Brak narzędzi do analizy potencjału pracowników, dopasowania do stanowiska sprawia, iż nie są oni dziś atrakcyjni szczególnie dla młodszego pokolenia pracowników. Dla nich nowe technologie nie są już gadżetem, ale pewnym standardem" – zwraca uwagę Anna Owoc.
Mglista przyszłość
Raport Universum zwraca uwagę, że w 2018 r. opuści swoich pracodawców o 49 milionów pracowników więcej niż w 2012 r. Wówczas na zmianę pracy zdecydowało się na świecie aż 192 milionów osób. Co ciekawe, skłonność do zmian jest najwyższa w branży nowych technologii. Aż dwie trzecie ankietowanych przez firmę doradczą osób jest zdania, że mogą oni znaleźć pracę w mniej niż dwa miesiące. "Zapewne wynika to z tego, że pracownicy firm IT, to pracownicy wiedzy, którzy nie dość, że mogą pracować w dowolnym kraju, to mają też świadomość, że na rynku jest deficyt osób o pożądanych kompetencjach. Mogą więc stawiać warunki. Dla pracodawcy to sygnał: stwórz takie miejsce pracy, by twoi podwładni czuli się w nim równie potrzebni, jak pracownicy w krajach o najwyższym poziomie satysfakcji z pracy. Nie chodzi bynajmniej wyłącznie o poziom wynagrodzeń, ale o to, by pracownik czuł, że ma moc sprawczą, że jego głos się liczy i że to jaką pracę wykonuje nie jest dziełem przypadku" – tłumaczy Anna Owoc.
Jak zwraca uwagę Josh Bersin z Deloitte Consulting, to jeden z powodów dla których coraz więcej firm decyduje się na wdrożenie rozwiązań analitycznych – Pozwalają one prognozować zachowania pracowników i zestawiać ze sobą różne wskaźniki HR po to, by zrozumieć dlaczego niektórzy ludzi są mniej zaangażowani niż pozostali – tłumaczy.
W gruncie rzeczy chodzi o to, byśmy nie musieli migrować do Belgii, Czech czy Kostaryki w poszukiwaniu pracodawcy marzeń.
...
Na pocieszenie dodajmy, że Wielka Brytania czy Irlandia do których często porównujemy nasz rynek pracy nie wypadają znacząco lepiej. W obu krajach poziom satysfakcji z pracy jest wyższy, ale nieznacznie. Wysoka jest także skłonność do zmiany pracodawcy. Lojalność deklaruje mniej niż 15% pracowników.