Jak budować swój wizerunek?

Rynek pracy, Czytelnia


Autoprezentacja, czyli sztuka prezentacji samego siebie. Robimy to na co dzień – każdego dnia. Jak wypaść najlepiej w oczach innych? Dlaczego najważniejszym elementem autoprezentacji jest bycie sobą?




„JA”

Autoprezentacja towarzyszy nam zarówno w życiu codziennym, jak i zawodowym. Można powiedzieć – nieustannie, codziennie i w każdej chwili. W wielu przypadkach chcemy wypaść jak najlepiej, więc wykonujemy różne zabiegi w celu poprawy naszego wizerunku. A na obraz naszej osoby wpływ ma praktycznie wszystko. Nie tylko to, co i w jaki sposób mówimy, ale również nasz ubiór, mimika twarzy, gestykulacja czy sposób poruszania się. Wszystkie te elementy łączą się w jedną całość, tworząc nasze „JA”.

3 sekundy?

Tematyka autoprezentacji jest z pewnością bliska wszystkim biznesmenom, menadżerom i pracownikom działów HR. W swojej codziennej pracy nie stronią oni przecież od kontaktów z drugim człowiekiem. Przeprowadzają prezentacje, szkolenia, rozmowy rekrutacyjne czy spotkania z zarządem. Bez względu na tematykę – po drugiej stronie zawsze jest człowiek, który wyrabia sobie opinię na temat  wizerunku, który sobą reprezentują. Amerykański ekspert od mowy ciała – Kevin Hogan, twierdził, że człowiek już po trzech sekundach kontaktu z drugą osoba, wyrabia sobie na jej temat jakieś zdanie. I Ty, możesz teraz przeprowadzić proste ćwiczenie. Spójrz na dowolną osobę na ulicy zaledwie przez trzy sekundy. Następnie w myślach odpowiedz sobie- jakie skojarzenia na jej temat Ci się nasunęły, co możesz o niej powiedzieć?

Sukces nie tylko zawodowy

Nasz sukces życiowy w dużej mierze zależy od tego, jak postrzegają i oceniają nas inni. Wyobraźcie sobie, że zawodowo spotykacie się z drugą osobą. Zadbaliście o to, aby zaprezentować się jak najlepiej, ponieważ zależy Wam na zrobieniu dobrego wrażenia. Natomiast ona przychodzi na spotkanie ubrana w niechlujną i brudną odzież. Do tego używa wulgarnych słów, odnosi się lekceważąco, a nogi kładzie na stole. Co pomyślelibyście  o takiej osobie? Czy to odpowiedni partner biznesowy?

Podobnie w przypadku pracowników HR, którzy w swojej pracy przeprowadzają wiele rozmów rekrutacyjnych. Wielu z nich, nie koncentruje się jedynie na doświadczeniu i umiejętnościach kandydata, ale dużą wagę przywiązują także do jego wizerunku, zachowania czy sposobu wysławiania się. Wspomniane czynniki razem z umiejętnościami, w rezultacie wpływają na to, czy np. kandydat będzie przyjęty do pracy.

Bądź sobą! Zawsze i wszędzie!

Sytuacje w których człowiek przekazuje innym swój fałszywy wizerunek – nigdy nie niosą ze sobą pozytywnych korzyści. Jeżeli wydaje Ci się, że pokazanie siebie jako lepszego, kogoś kim nie jesteś to droga do sukcesu – porzuć te wyobrażenie.

Przekonałem się o tym na własnej skórze. Na początku swojej kariery też czasami przybierałem różne maski, chciałem pokazać siebie jako kogoś innego, ukryć błędy. Wydawało mi się, że taka postawa sprawi, że wypadnę skuteczniej, ktoś uzna mnie za lepszego, a w efekcie osiągnę sukces. W rzeczywistości nigdy się to nie udało. Druga osoba prędzej czy później dostrzegała moje „aktorstwo” i zamiast sukcesu przychodziła porażka. Traciłem zaufanie. I tak będzie zawsze, gdy będziesz udawać kogoś innego. Nie da się tego ukryć – misja niemożliwa. To najszybsza droga do utraty wiarygodności i zaufania. Tak jak sprzedawca, który mówi o przeciętnym samochodzie w samych superlatywach, nie sprawi, że będzie on szybszy i lepszy. Jeżeli klient odkrywa kłamstwo, autorytet sprzedawcy leży w gruzach. Klient nie wróci już do niego – mało tego, poinformuje o kłamstwie także innych.

Naturalność w cenie

Bycie sobą – to najlepsze, co można zrobić. I właśnie taką postawę obrałem sobie jako główny cel, którego konsekwentnie się trzymam. Przeprowadzając szereg szkoleń oraz warsztatów z wystąpień publicznych i autoprezentacji, największy nacisk kładę na to, aby wydobyć z każdego uczestnika właśnie tę najprawdziwszą i najlepszą osobowość. Nikt z nas nie jest idealny, ale każdy ma w sobie cechy, które warto pokazać innym pokazując siebie i swoją osobowość.  Sęk w tym, aby je dostrzec i wydobyć na zewnątrz.

Pamiętam sytuację, gdy przy okazji prowadzenia warsztatów, na chwilę przed rozpoczęciem uświadomiłem sobie, że mam plamę na koszuli. Plamę, której wcześniej w ogóle nie zauważyłem. Na przebranie się i zmianę było już za późno. Zamiast starać się ją ukryć za wszelką cenę, zaraz na początku przyznałem się do tego uczestnikom… I obróciłem to w żart. Wykazali się zrozumieniem. Było mi zdecydowanie łatwiej, a stres minął. Dlatego, że byłem szczery. Gdybym za wszelką cenę chciał ukryć wpadkę, zaburzone byłoby poczucie komfortu, a moi uczestnicy prędzej czy później zorientowaliby się, że coś jest nie tak. Mogliby pomyśleć, że coś kręcę i mam zamiar przed nimi ukryć. Co więcej, część z osób nie pomyślałaby, że chodzi właśnie o plamę na koszuli, a o coś znacznie poważniejszego. Naturalność jest doceniana oraz nagradzana. I to nią powinniśmy się kierować w autoprezentacji.

 ...

Każdy posiada obszary do poprawy, jednak nie ma sensu za wszelką cenę ich ukrywać. Nikt z nas przecież nie lubi osób, które coś ukrywają. Dlatego, pokażmy najlepszą wersję siebie. Taką, jaką aktualnie jesteśmy, a z każdym kolejnym razem będziemy stawać się lepsi. Ćwiczmy siebie, swój charakter, a w konsekwencji  autoprezencję, a nasza pewność siebie wzrośnie.

Drukuj artykuł
Piotr Pytel

Storyteller Club, Bytom

Trener. Ze słowa mówionego uczynił narzędzie sprzedażowe. Wie jak budować i przedstawiać historie, które inspirują, przekonują, angażują i prowadzą do zamierzonego celu. 17 letnim doświadczeniem dzieli się jako ekspert z zakresu wystąpień publicznych, trener sprzedaży bezpośredniej oraz mentor. Zgłębia tajniki procesów decyzyjnych, pomaga wytyczać właściwy kierunek, odpowiedzialnie puszcza swoich podopiecznych na głęboką wodę i wierzy, że najlepszym sprzedawcą jest… ludzki umysł, piotrpytel.pl

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.