Dziś aktywność w mediach społecznościowych – bardziej niż spotkania face-to-face – jest okazją, by zrobić dobre pierwsze wrażenie na pracodawcy. Warto więc wykorzystać ich potencjał w kontekście budowania własnej kariery zawodowej, szczególnie kiedy myśli się o zmianie pracy. Potwierdzają to badania. Okazuje się, że aż 79% osób zajmujących się rekrutacją zatrudniło kandydata „spotkanego” w social mediach.
Rekrutrzy w social mediach
Pracodawcy i rekruterzy zaglądają nie tylko do CV, ale również do Internetu. Największą popularnością w tym kontekście cieszy się oczywiście LinkedIn, ale np. w USA aż 55% firm wykorzystuje Facebooka w procesach rekrutacyjnych, a tylko nieco mniejszym powodzeniem cieszy się Twitter, wskazany przez 47% przedsiębiorstw. W Polsce natomiast aż 97% rekruterów korzysta w swojej pracy z portali społecznościowych. W naszym kraju do rekrutacji wykorzystywane są głównie dwa portale – LinkedIn i GoldenLine, z Facebooka z kolei korzysta co trzeci rekruter.
Coraz częściej rekruterzy, zarówno pracujący w firmach doradztwa personalnego, jak i w działach personalnych, zwracają uwagę nie tylko na to, co zamieszczone jest w CV. Głównym powodem poszukiwania dodatkowych źródeł informacji jest chęć sprawdzenia dopasowania kulturowego do organizacji, która aktualnie poszukuje nowego pracownika. Uwaga rekruterów skupia się na różnych obszarach, kluczowych ze względu na profil poszukiwanego pracownika i oczekiwania pracodawcy – mówi Piotr Dziedzic, Dyrektor w Michael Page.
Personal branding w Internecie
Poszukiwania nowej pracy rozpoczyna się najczęściej od aktualizacji CV. Przed jego wysłaniem warto jednak sprawdzić, co na nasz temat mówi… Internet. Najpopularniejszym sposobem jest oczywiście wpisanie imienia i nazwiska w wyszukiwarkę i sprawdzenie wyświetlanych wyników. Nie należy zapominać także o wyszukiwaniu grafik, bo zdjęcia mogą o nas mówić więcej niż cały potok słów. Następny krok to przejrzenie social mediów – nawet tych, które dawno nie były przez nas aktualizowane. Dla rekrutera istotne mogą być komentarze innych osób, przynależność do grup, oznaczanie się w danych lokalizacjach, zdjęcia udostępnione na tablicy przez znajomych, opinie o poprzednich pracodawcach lub innych firmach. Po przeglądzie i analizie najlepiej przystąpić do zmiany niewłaściwych treści. Jeśli nie ma takiej możliwości, pozostaje nam stworzenie kolejnych materiałów, które będą budować nasz wizerunek w bardziej pożądany sposób.
Na portalach specjalistycznych, takich jak LinkedIn czy GoldenLine, rekruterzy zwracają uwagę na umiejętność prezentacji kandydata – profesjonalne zdjęcie, konkretny i spójny opis umiejętności i osiągnięć, spójny przebieg kariery zawodowej oraz przynależność do branżowych grup. Portale „lifestylowe”, takie jak Facebook wykorzystywane są w polskich warunkach zdecydowanie rzadziej i zazwyczaj pomagają w dodatkowej weryfikacji dopasowania kulturowego kandydata. Tutaj istotne są przede wszystkim publikowane przez kandydata treści i udostępniane publikacje. Wszystkie one mogą wpłynąć na postrzeganie kandydata przez przyszłego pracodawcę, współpracowników czy klientów – dodaje Piotr Dziedzic.
Zarządzanie contentem może być sporym wyzwaniem. Trudność polega na stworzeniu spójnego i autentycznego profilu wzbudzającego równocześnie zainteresowanie przyszłego pracodawcy. Tym bardziej, że jest on często pierwszym punktem styku konsultanta z kandydatem.
Wartościowe nawyki
Budując swoją osobistą markę na rynku pracy, nie należy zapominać o narzędziach oferowanych przez Facebooka. Można skorzystać m.in. z opcji obserwacji osób i profili firmowych, która pozwoli nam na śledzenie trendów w branży. Z kolei dołączenie do grup tematycznych przyczyni się do poszerzenia sieci kontaktów, także zawodowych. Jeśli na przykład zależy nam na pracy w firmie związanej z nowymi technologiami, pokażmy, że są one w strefie naszych zainteresowań. Warto wówczas zostać członkiem odpowiednich forów dyskusyjnych, śledzić i komentować aktywności influencerów zajmujących się tą tematyką, czy też uczestniczyć i oznaczać się na zdjęciach z branżowych wydarzeń. W ten sposób uwiarygodnimy swoją osobę w oczach rekrutera. Dodatkowo, przeglądanie profili firm otwiera drogę do znalezienia nowych ofert pracy.
...
Rozwój nowych technologii znacząco zmienił sposób budowania własnego wizerunku w oczach potencjalnego pracodawcy. Zanim nastała era mediów społecznościowych, dobrze przygotowane CV i udana rozmowa rekrutacyjna mogły wystarczyć do tego, by przekonać rekrutera do swojej osoby. Obecnie osoby zajmujące się rekrutacją mają dostęp do bardzo szerokiego spektrum materiałów o kandydatach, które zwykle są upubliczniane przez nich samych. , Dlatego tak ważna jest analiza i kontrola treści w swoich profili społecznościowych. Warto wiedzieć, że Internet ma doskonałą „pamięć” – raz opublikowana treść może pozostać w nim na wiele lat. Należy brać to pod uwagę, zamieszczając kolejne wpisy.