Myślę że każda z nas ma taką listę rzeczy do zrobienia.
Kiedyś.
Za tydzień.
Jutro.
Może...
Lista tych spraw zawiera sprawy istotne (jak na przykład wizyta u dentysty) jak i mniej istotne (na przykład posprzątanie w szufladzie ze skarpetkami).
Niezależnie czy chodzi o sprawę istotną czy nie – lista uwiera.
Najczęściej.
Zwłaszcza, jeśli niewiele się zmienia i od dłuższego czasu są na niej te same zadania.
Natomiast jeśli codziennie wyrzucasz taką listę jako zrealizowaną ten artykuł nie jest dla Ciebie;)
Oczywiście sama mam taką listę – w postaci notatki na pulpicie. Czasem w postaci kilku notatek.
Ale bardzo się staram, nie dopuszczać do tego by lista się wydłużała bez mojej kontroli.
Jak to robić?
Chciałabym Ci zaproponować jeden ze sposobów opisanych przez Kerry’ego Gleesona, wchodzących w skład jego autorskiej metody Programu Osobistej Efektywności.
Jest to sposób proponowany przez Kerry’ego swoim klientom na samym początku współpracy, a nosi nazwę: „zrób to od razu”.
I według mnie – jest to bardzo dobra metoda.
Po pierwsze sposób ten ma zapobiegać temu, że pewne rzeczy robisz dwa razy, przez co oczywiście poświęcasz na to DWA RAZY WIĘCEJ CZASU. Niepotrzebnie!
Po drugie stosując tę metodę zwalczasz nawyk odkładania.
Nie wiem czy zauważyłaś, że bardzo dużo osób ma do perfekcji opanowaną sztukę odkładania zadań na potem mówiąc na przykład:
Nie mam teraz czasu.
To mi zajmie dużo czasu, muszę mieć lepszy dzień.
Potrzebuję skupienia, teraz tego nie zrobię.
I tak dalej. A zadanie dalej nie jest wykonane.
Sama zaczęłam tę metodę stosować już dawno temu – i mogę Ci powiedzieć z całym przekonaniem – TO DZIAŁA.
A na czym polega? Od czego zacząć?
Zacznij (i tak proponuje Kerry) od uporządkowania swojego miejsca pracy.
Celowo nie piszę biurka. Twoim miejscem pracy może być biuro, dom, laptop (czyli możesz pracować wszędzie i wtedy porządkujesz pulpit i skrzynkę mailową komputera).
Przykładowo – wiesz, że musisz odpowiedzieć na kilka maili. Odłożyłaś to na potem. Wróć do nich i mail po mailu odpowiadaj OD RAZU.
Planowałaś zapisać się do lekarza- zadzwoń w tej chwili (jeśli to oczywiście możliwe).
Postaraj się skupić na tym co robisz w tej chwili – nie pozwalaj by twoje myśli uciekały w kierunku innych spraw. Sama zobaczysz, ile zaległości po prostu... zniknie.
Spróbuj tak postępować w swojej codziennej aktywności.
Jest to jedyny sposób, aby lista spraw do załatwienia nie rosła a wręcz malała.
Pamiętaj, że niedokończone sprawy nas blokują, psują nam nastrój, odbierają pozytywną energię.
Przede wszystkim: kieruj swoje działania ku przyszłości a nie ku przeszłości.
Przeszłości nie zmienisz – na przyszłość i teraźniejszość masz wpływ!
Powodzenia!!