Trening międzykulturowy dla HR-owców: Benelux

Rozwój, Czytelnia


Belgowie, Holendrzy i Luksemburczycy występują często pod jednym szyldem. Czy można zatem uznać, że są jednomyślni? Co to oznacza w praktyce biznesowej? O czym powinien wiedzieć każdy HR-owiec czy pracownik delegowany do pracy w tych krajach?




Trzy narodowości pomimo wieloletniej, bliskiej współpracy, są bardzo różne pod względem kulturowym. Aby lepiej zrozumieć jak to się stało i czy skuteczna współpraca biznesowa jest możliwa, przyjrzyjmy się najpierw tym krajom z osobna.

Luksemburg

Jest najmniejszym krajem z całej trójki. Składa się z miasta pod tą samą nazwą i wielu małych miasteczek oraz zajmuje powierzchnię podobną do około pięciokrotności powierzchni Warszawy. Historyczne uwarunkowania sprawiły, że jest tam dużo wpływów niemieckich. Niegdyś język luksemburski był nawet uznawany za rodzaj niemieckiego dialektu, dopóki nie utrzymał statusu odrębnego języka. Luksemburczycy są wielojęzyczni, ponieważ oprócz luksemburskiego zwykle płynnie mówią po francusku, niemiecku i angielsku. Wpływy niemieckie widać też na różnych wymiarach kulturowych zdefiniowanych przez Geerta Hofstede (nota bene Holendra). Wymiary te ukazują nam sześć skal, w ramach których różne kultury mają różne preferencje. Hofstede zaczął badać różnice między kulturami już w latach sześćdziesiątych, a wyniki jego badań stworzyły podwaliny pod to, co obecnie wiemy o współpracy międzykulturowej. Poniżej na diagramie możesz zobaczyć jak kształtują się wyniki dla tych sześciu wymiarów na przykładzie Luksemburga i Niemiec.

Jak widać wyniki są w dużej mierze przybliżone, oprócz wymiaru Long Term Orientation gdzie widać prawie 20% różnicę (https://geert-hofstede.com/national-culture.html)

Belgia

To drugi co do wielkości kraj z grupy Beneluxu (około półtora raza powierzchni województwa dolnośląskiego), który jest niesamowicie ciekawy ze względu na swoją wewnętrzną różnorodność, co podobnie jak w przypadku Luksemburga ma swoje podłoże w odległej historii. Belgia dzieli się na:

  • trzy strefy językowe: francuską, niderlandzką (tutaj język często nazywany jest flamandzkim, ponieważ ma odmienny akcent niż w Niderlandach, niektóre słowa są inne, a do tego istnieje wiele dialektów, które dla osób z Niderlandów są praktycznie niezrozumiałe) i niemiecką
  • trzy regiony administracyjne: region flamandzki na północy (gdzie mówi się zwykle po flamandzku), region waloński na południu (gdzie mówi się przede wszystkim po francusku, a na obrzeżach wschodnich po niemiecku) oraz region stołeczny Brukseli, która jest na terytorium regionu flamandzkiego, gdzie jednak mówi się więcej po francusku niż flamandzku.

Częściej też Flamandczycy mówią po francusku niż Walonowie po flamandzku. To wszystko oznacza, że czasami paradoksalnie dwóch rodaków może mieć problemy w porozumiewaniu się. Może właśnie dlatego wielu Belgów mówi bardzo dobrze również po angielsku.
Pomimo tej wewnętrznej eklektyki, w Belgii można wyróżnić pewne trendy kulturowe, które z kolei są dosyć bliskie kulturze francuskiej.
Podobnie jak w Luksemburgu największa różnica pojawia się w wymiarze Long Term Orientation, który z kolei w przypadku Belgii jest praktycznie na tym samym poziomie co w Niemczech, a w przypadku Luksemburga, praktycznie na tym samym poziomie co we Francji.

Holandia

Na koniec dokładamy do tego Niderlandy, które swoją specyfiką dodają nowe nuty i smaki do tworu jakim jest Benelux. Powierzchnia Niderlandów to około dwukrotność województwa dolnośląskiego. Tu także istnieją podziały – między innymi protestanckie wpływy na północy oraz katolickie na południu, a także całe mnóstwo dialektów. Holendrzy to również naród wielojęzyczny, ponieważ oprócz języka niderlandzkiego, przeważnie posługują się również językiem angielskim na poziome C1/C2. W szkole mają wybór najczęściej pomiędzy niemieckim, francuskim i hiszpańskim, dlatego też również przynajmniej jeden z tych języków znają na poziomie komunikatywnym.

W porównaniu z Luksemburgiem i Belgią, Holandia i jej mieszkańcy cechują się bardzo odmiennym podejściem do wymiaru męskości-kobiecości. Jeśli chodzi o inne wymiary to duże różnice pomiędzy tymi trzema krajami widać praktycznie we wszystkich wymiarach oprócz wymiaru pobłażliwości-powściągliwości.

Pracując z tymi trzema grupami narodowymi niezmiernie istotne jest zrozumienie ich tła historycznego oraz trendów w kulturze i tego, skąd one się wzięły. Przykładowo pracując z Belgami czasem mogłoby się wydawać, że walońska część ma kompleks, że nie są Francuzami, a flamandzka, że nie są Holendrami. Dla Luksemburczyków ważne jest z kolei, żeby zrozumieć i docenić ich odrębność. Holendrzy oprócz tego, że nie lubią być myleni z Niemcami, nie zawsze potrafią zrozumieć potrzebę samookreślenia w stosunku do Francji, Niemiec czy Niderlandów, która gra ważną rolę u Belgów bądź Luksemburczyków.

Belgowie i Holendrzy mają bardzo różne podejście do pracy. Dla Belgów praca jest „złem koniecznym”. Musimy to robić sumiennie i na miarę naszych możliwości, po prostu żeby móc przeżyć. To co naprawdę się liczy to rodzina i kontakty społeczne. Stąd właśnie czerpią energię i to ich motywuje. Dla Holendrów praca sama w sobie może być motywatorem. Praca powinna rozwijać i dawać poczucie spełnienia, a czasem może być nawet substytutem relacji jeśli chodzi o czerpanie satysfakcji z życia. Praca to także zabawa i najlepiej, jeśli łączy ona nasze hobby oraz umiejętności, czyli staje się po prostu sposobem na życie. Luksemburczycy w tej kwestii mają podejście bardziej podobne do Belgów. Jeśli chodzi o stosunek do zatrudnienia, to Belgowie przeważnie wiążą się z przedsiębiorstwem na długi okres, nawet na całe życie, jeśli to możliwe. Holendrzy z kolei są bardziej skłonni do zmiany pracodawcy, jeśli ten kolejny jest w stanie zapewnić im większe szanse rozwoju (nawet jeśli jest to okraszone większą ilością ryzyka). Luksemburczycy z kolei bardziej przychylają się do spojrzenia Holendrów.

Innym przykładem różnic, które często dają się we znaki w biznesie jest kontekstowość komunikatów i zorientowanie na relacje bądź na osiągnięcie danego celu. Chodzi tutaj między innymi o to, w jakiej mierze liczy się sam, bezpośredni komunikat i realizacja zadania, a w jakiej sposób w jaki komunikat jest wypowiedziany (mowa ciała, stopień w jakim dwie osoby się znają i sobie ufają oraz jak wykonywanie zadania wpływa na relację). Holendrzy znani są ze swojej niesamowitej bezpośredniości, w oczach Belgów widzianej czasem nawet jako grubiaństwo. Holendrzy z kolei mają często problem z tym, że Belgowie nie mówią tego co mają na myśli, albo żeby im zakomunikować informację zwrotną na jakiś temat, trzeba się dobrze zastanowić jak ją ująć, żeby Belgowie nie czuli się urażeni. Dla Belgów często wiadomość jest bezpośrednio powiązana z relacją. Holendrzy potrafią z kolei te dwie zmienne zupełnie rozdzielić, dlatego nawet bardzo bezpośrednia krytyka nie musi u nich wywoływać dużych emocji. W przypadku Luksemburczyków jest to zwykle coś pomiędzy podejściem belgijskim i niderlandzkim.

...

Z tych powodów Belgów, Holendrów i Luksemburczyków czekają nie lada wyzwania, kiedy ze sobą współpracują. Można by pomyśleć, że w takim wypadku twór taki jak Benelux nie jest najlepszym rozwiązaniem w biznesie (nic bardziej mylnego). Ta różnorodność, jeśli mądrze połączona, rozumiana i szanowana przez wszystkie strony, może przynieść niesamowity efekt synergii. Belgowie, Holendrzy i Luksemburczycy świetnie się przecież także… uzupełniają i mogą być wyjątkowo efektywni jako grupa do rozwiązywania skomplikowanych, wielopłaszczyznowych problemów. Ponadto z powodu małej powierzchni tych krajów, łączy ich potrzeba wielojęzyczności, przymierza z innymi krajami, a przez to również otwartości na inne kultury.

Drukuj artykuł
Dora Domagała

ETTA Global Leadership Consulting, Wrocław

Trener oraz Konsultant do spraw Rozwoju Personalnego oraz Organizacji. Z wykształcenia Specjalista Przywództwa, z doświadczenia – Trenerka umiejętności miękkich. Z zamiłowania – Ambasadorka wprowadzenia Edukacji Społeczno-Emocjonalnej do szkół i przedszkoli. Dzięki 8 latom spędzonym w Turcji, Francji, Niemczech i Holandii ma obecnie okazję dzielić się wiedzą na temat współpracy z międzynarodowymi zespołami. Jej głównym zainteresowaniem i motywem do działania jest wpływ rozwoju osobistego na ludzkie szczęście.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.