-
Mentoring, czyli wymierne korzyści dla obu stron
W czasach, w których brakuje rąk do pracy, działania służące zatrzymaniu...
-
Transformacja kariery — jak edukacja może zmienić...
Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak edukacja może wpłynąć na twoją przyszłość? Czy...
-
Dlaczego warto inwestować w rozwój pracowników?...
Niektórzy pracodawcy wciąż zapominają, że prawdziwym motorem napędowym...
-
Programy Mentoringowe metodą wsparcia rozwoju...
Każdy manager, właściciel firmy czy przedstawiciel zespołu HR wie jak trudno jest...
-
Psychiatra online – czym się charakteryzuje...
-
Pokój dziecięcy zmieniony w kilka chwil
Pragniesz odmienić swoją kuchnię, łazienkę lub salon jednak wciąż brakuje...
-
Kiedy i dlaczego warto korzystać ze szkoleń dla firm?
Szkolenia dla firm to doskonały sposób na podnoszenie kompetencji oraz...
-
Jak odkryć swoje talenty i zacząć robić w życiu...
Podczas pandemii jedni stracili zapał do pracy, a inni zaczęli zadawać sobie...
Po co coachom superwizja?
Superwizja i coaching to wciąż świeże połączenie. Jest jeszcze dużo do zrobienia. Osoby po zakończeniu szkoły coachingu praktykują, ale nie poddają jakości swojej pracy zewnętrznej ocenie. Wciąż pokutuje przeświadczenie, że coaching to taka prosta i przyjemna rozmowa, a poruszane na sesjach tematy są tylko pozytywne, bo skupione na przyszłości. Nic bardziej mylnego.
Coaching to jeden z pomocowych zawodów, a takie właśnie wymagają superwizji. Kiedy jeden człowiek pracuje nad rozwojem, zmianą, samoświadomością drugiego człowieka – niezbędna jest regularna weryfikacja sposobu pracy.
Organizacje zrzeszające coachów udzielają akredytacji na określony czas, stawiając właśnie poddawanie się superwizji (mentorcoachingowi) jako jeden z warunków jej odnowienia (np. www.icf.org.pl). Tu króluje superwizja normatywna, której „celem jest rozwój konkretnych, jasno określonych umiejętności coachingowych zgodnie z wytyczonymi w różnych podejściach i systemach akredytacyjnych modelami kompetencyjnymi.” Z drugiej zaś strony – na rynku działa mnóstwo osób niezrzeszonych i niezwiązanych z żadną organizacją, a tym samym nieświadomych wagi procesu superwizji w zawodzie coacha. Co zatem może zachęcić coachów do korzystania z superwizji nie tylko kiedy „muszą”, ale regularnie, bez stresu i obaw?
Po pierwsze warto wiedzieć, że wyróżniamy nie tylko superwizję normatywną. Sesje z superwizorem nie muszą opierać się na odsłuchaniu nagranej sesji i wysłuchaniu rozwojowej informacji zwrotnej. Spotkanie takie może być np. superwizją problemową, której celem „jest analiza trudnych przypadków, z jakimi w swojej pracy zetknął się coach. (…) służy rozwiązaniu problemu – przepracowaniu go, zrozumieniu co przyczyniło się do jego powstania, co go determinuje, a na koniec znalezieniu sposobu jego rozwiązania.” Ponadto coach może skorzystać z superwizji rozwojowej, która „ma na celu wsparcie coacha w jego rozwoju zawodowym. Rozwój ten może dotyczyć różnych obszarów profesjonalnego funkcjonowania coacha.” Wachlarz poruszanych tematów jest zatem bardzo szeroki. Jakie konkretne korzyści płyną z takich spotkań?
Inna perspektywa – większa świadomość
Klienci zgłaszający się na sesje coachingu to nie zawsze zdrowi ludzie, nie zawsze rozumieją na czym ta metoda pracy polega, nie zawsze szczerzy z coachem w początkowej fazie procesu coachingu. Poddawanie więc swojej pracy ocenie, nagrywanie sesji i za zgodą klienta omawianie ich przebiegu z bardziej doświadczonym coachem, może uchronić przed nieświadomie, ale błędnie prowadzonym procesem. Angażując się w relację z klientem, starając się jak najlepiej mu pomóc – młody coach może nie zauważyć przekroczenia cienkiej granicy między metodą coachingu a terapią, może nie wyczuć, że wziął odpowiedzialność za realizację celów klienta, albo że zaczyna częściej doradzać i wskazywać rozwiązania, niż towarzyszyć w odkrywaniu nowego. Superwizor dzięki zdystansowaniu się do danej relacji coach-klient ma szansę wyłapać te trudności, pokazać je coachowi, omówić ich źródło i wesprzeć we wdrożeniu zmian.
Z superwizorem – szybciej i więcej
Bardzo często coachowie sami czują, że proces „nie idzie” i z sesji na sesję próbują nowych metod pracy z danym klientem. Często bez powodzenia. Często z ryzykiem wcześniejszego skończenia zakontraktowanego procesu. Często z negatywną oceną coachingu przez uczestniczącego w nim klienta. Omawianie takich przypadków na superwizji znacznie skraca to „eksperymentowanie”. Może się bowiem okazać, że coach tkwiąc w swoim schemacie myślenia i działania, nie stosuje tak naprawdę nowych metod adekwatnych do potrzeb klienta. Bazując tylko na swoim doświadczeniu może po prostu nie być w stanie wpaść na pomysł innego sposobu pracy. Może nie widzieć czego w procesie brakuje i tylko „kręcić się wokół” nie tego tematu co trzeba. Idąc do superwizora posiadającego większą wiedzę i doświadczenie – coach po prostu może nauczyć się czegoś nowego, zainspirować się do stosowania nieznanych mu dotąd metod i technik.
W normie i poza nią
Korzystanie ze wspomnianej we wstępie superwizji normatywnej pozwala coachowi na zatrzymanie się w zawodowym pędzie i ocenę poziomu swojej pracy. Przejrzenie się w lustrze norm danego systemu akredytacji działa bardzo motywująco do dalszego rozwoju. Coach sprawdzając co robi już bardzo dobrze, jakie kompetencje są jego mocnymi stronami, a nad czym jeszcze ma pracować, może nakreślić bardzo konkretny plan dalszej nauki.
SuperWIZJA biznesu
Wsparcie superwizora działa też orzeźwiająco na biznes coacha. Poddając się bowiem superwizji rozwojowej może pracować nie tylko nad swoimi kompetencjami w roli coacha pracującego z klientami, ale także w roli coacha – biznesmena. Troska o zarobki to częsta blokada młodych coachów. Stosunek do pieniędzy, skrępowanie przy wycenie swojej pracy - to jak najbardziej dobre tematy do rozmowy z superwizorem. Na tych spotkaniach jest przestrzeń na wzrastanie jako Człowiek, ale i na planowanie działań rozwijających biznes.
Jakie są korzyści z poddawania się superwizji?
- Ochrona przed nieświadomymi błędami
- Lepsze rozumienie siebie
- Lepsze rozumienie procesu coachingu i potrzeb klientów
- Interwencja w trudnych przypadkach
- Dostęp do konstruktywnej informacji zwrotnej
- Nauka nowych metod i technik
- Planowanie ścieżki rozwoju
- Weryfikacja poziomu pracy
- Rozwój jako Człowiek
- Rozwój swojego biznesu
Zatem skąd ten opór?
Relacja coacha z jego klientem oparta jest na zaufaniu. Bez poufności, intymności i zbudowanego bezpieczeństwa coaching odbywa się na płytkich poziomach. Wiedzą o tym coachowie i z obawy przed tremą klienta, niechętnie nagrywają swoje sesje i niechętnie pytają o zgodę na poddawanie przebiegu prowadzonych procesów superwizji. To błąd blokujący rozwój coachów. Wielu klientów nie ma nic przeciwko nagrywaniu sesji, jeśli mają zagwarantowaną anonimowość. Wręcz cieszą się, że trafili do profesjonalisty, że oddają swoje tematy, cele i bolączki w ręce kogoś, kto się doskonali. A może raczej obawa ta wynika nie z troski o relację z klientem, ale z troski o swoje ego? Przecież mało kto lubi słuchać co ma do poprawy i konfrontować się ze swoimi słabościami...
...
Sztuką jest zatem wybrać takiego superwizora, który potrafi udzielać informacji zwrotnej, inspiruje do zmiany i wydobywa potencjał, a nie wylicza błędy i niedociągnięcia. Tylko w bezpiecznych warunkach może dojść do efektywnego rozwoju. „Superwizja jawi się jako najbardziej osobisty sposób uczenia się zarówno dla superwizora jak i dla superwizowanego, a jej emocjonalny klimat ma zasadnicze znaczenie dla powstawania przestrzeni przejściowej, która tworzy nowe znaczenia.” Miejmy zatem nadzieję, że liczba profesjonalnych superwizorów działających w Polsce będzie rosła, a poddawanie się superwizji przez coachów stanie się zupełnie naturalne. Wszystko to dla dobra klientów, dla dobra profesji, dla adekwatnego rozumienia przez ludzi czym tak naprawdę jest coaching, a czym nie jest.
Bibliografia:
Dujanowicz K., Chraniuk A., Superwizja w coachingu, Wydawnictwo Słowa i Myśli, Lublin 2016
Berman E., Superwizja psychoanalityczna: rozwój intersubiektywny, Dialogi, 2003, Nr 3/4