Epidemia wśród pracowników korporacji: wypalenie zawodowe

Rynek pracy, Czytelnia


Przeciążenie obowiązkami, niskie i niesprawiedliwe płace oraz praca w godzinach nadliczbowych. Najświeższe badanie przeprowadzone przez Kronos Incorporated i Future Workplace pozwoliło zdefiniować właśnie te trzy czynniki, jako głównie odpowiedzialne za zjawisko tzw. „burnout” – choroby cywilizacyjnej XXI wieku, która dotyka już co czwartego Polaka. Specjaliści  radzą, jak reagować na jego pierwsze symptomy.

 

Ciągła praca w biegu, pod wpływem czasu i stresu nie sprzyja efektywności, a przynosi wręcz odwrotny skutek. Pokazują to wyniki opublikowanego ostatnio badania Kronos Inc. (firmy tworzącej oprogramowanie do zarządzania pracownikami) oraz Future Workplace. W ankiecie przeprowadzonej na ponad sześciuset managerach i dyrektorach HR firm zatrudniających ponad stu pracowników, 95% respondentów przyznało, że wypalenie zawodowe sprzyja wysokiej rotacji kadry. Jako jego kluczowe determinanty, badani wskazali nieuczciwe wynagrodzenie (41%), nieuzasadnione obłożenie pracą (32%) oraz nadgodziny (32%). Ankietowani doszli także do wniosku, że im większa firma, tym wyższe prawdopodobieństwo wypalenia jej kadry.

Młodzi Polacy wypaleni już na starcie

Syndrom „burnout” nie jest jednak domeną wyłącznie zachodnich korporacji. Z ogólnopolskiego Badania Satysfakcji z Pracy 2016 wynika, że na wypalenie zawodowe cierpi aż 24,4% Polaków. Raport TNS Polska przygotowany na zlecenie Tiger w 2015 r. alarmuje, że aż 40% pracowników warszawskich korporacji, zlokalizowanych w biurowym zagłębiu na Służewcu znanym jako „Mordor” przyznaje, że czasami odczuwa symptomy wypalenia zawodowego, a 15%  czuje się zestresowana, zanim jeszcze dojedzie do pracy. Co niepokojące, zjawisko dotyka ludzi młodych. Aż 87 proc. wszystkich pracowników Mordoru to osoby między 20 a 30 r.ż. „Kariera w korpo” nie jest już dla wielu spełnieniem marzeń i zaczyna kojarzyć się negatywnie, z poczuciem ograniczenia, uprzedmiotowienia, wręcz wyzysku.

Po czym poznać wypalonego pracownika?

Posiadanie pracy, która byłaby przyjemnością, pozwalała się spełniać i realizować pasję to dla wielu niedościgniony ideał. Wiele osób podejmuje zatrudnienie wyłącznie ze względów ekonomicznych. Do tego dochodzą stres, przepracowanie, a początkowy zapał wobec nowej pracy gaśnie. W martwym punkcie potrafią utknąć nawet Ci, którzy wspinają się po szczeblach kariery, coraz więcej od siebie wymagają, by zorientować się wreszcie, że praca jest jedynym z czego są dumni w życiu - wtedy przestaje sprawiać radość, prowadzi do rozczarowania.

Wypalenie = nieefektywność

Naturalną konsekwencją wypalenia zawodowego jest nieodpowiednie podejście do pracy, skutkujące brakiem efektywności. Najświeższe badanie Instytutu Gallupa wskazuje, że obecnie na rynku jest zaledwie 35% zaangażowanych pracowników. Ponadto, tylko 18% Polaków to osoby lojalne, chcące się rozwijać w swojej pracy, zaś ponad 60% cechuje obojętność (jeśli trafi im się okazja, pójdą pracować gdziekolwiek indziej). Co niepokojące, 14% skrajnie nie angażuje się w obowiązki zawodowe, a wręcza sabotuje swoją pracę. Wyniki ankiety Marcus Buckingham Company z 2015 r. wskazują, że zaledwie 19% zatrudnionych wykazuje entuzjazm i aprobatę wobec wykonywanych obowiązków. W interesie pracodawców jest zmiana tego stanu rzeczy. Tym bardziej, że rotacja profesjonalistów jest wysoce nieopłacalna.

Pracodawca walczy

Aby zadbać o pracowników, nie wystarczy organizacja szkolenia z zarządzania czasem, stresem czy trening asertywności. Warto obserwować zespół i w zarodku eliminować czynniki mogące wpływać na negatywne podejście do wykonywanych obowiązków. Warto motywować, wspierać i słuchać zatrudnionych. Podobnie jak poczucie zaangażowania w pracę, zmęczenie i znudzenie nią jest kwestią indywidualną.  Każdy z nas posiada próg tolerancji, pewien poziom siły psychicznej. Zdarza się, że perfekcjoniści są bardziej podatni za wypalenie – menedżerowie powinni wyłapywać zmiany i reagować odpowiednio wcześnie.

W dzisiejszych czasach, do pracy motywuje nie tylko atrakcyjna pensja i premie, ale i przydatne benefity. Niedawne badanie Sodexo Benefits and Rewards Services pokazało, że 40% Polaków zmieniając pracę, zwraca uwagę na ofertę dodatków pozapłacowych. W standardzie są karty sportowe, finansowanie posiłków, opieka medyczna, nauka języków obcych czy ubezpieczenia na życie. Niedawno kanadyjski Starbucks poszedł krok dalej. Swój pakiet świadczeń zdrowotnych wzbogacił o… terapie zdrowia psychicznego. Na każdego zatrudnionego przewidziany jest budżet 5 tys. $ rocznie na długofalową opiekę. Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii szacuje się, że straty firm z powodu zgłaszanych przez pracowników problemów zdrowotnych, o podłożu psychosomatycznym, to 15 miliardów GBP. Troska o dobre samopoczucie kanadyjskich baristów, może więc być dla Starbucksa realnie uzasadniona.

...

Polskie firmy również mogą zadbać o zdrowie psychiczne swoich pracowników i zaoferować im dostęp do bezpłatnych i anonimowych konsultacji  z doświadczonymi psychologami. Takie rozwiązanie online oferuje m.in. platforma Konsult.Expert. Pracownicy w ramach wykupionych przez pracodawcę abonamentów mogą za pomocą wideo lub czatu odbywać wirtualne spotkania z profesjonalnymi opiekunami i korzystać z ich porad. Pracownik ma możliwość wybrania konkretnego specjalisty, który najlepiej sprosta jego potrzebom.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.