Polski przełożony krytykuje rzadziej niż ukraiński, czyli jak zarządzać polsko-ukraińskim zespołem

Rynek pracy, Czytelnia

Jeszcze kilka lat temu termin „zarządzenie w wielokulturowej organizacji” kojarzył się w Polsce wyłącznie z wielkimi, globalnymi korporacjami. Dziś często w nawet najmniejszej firmie zatrudnia się obcokrajowców, najczęściej są to Ukraińcy. W efekcie, aby współpraca przebiegała efektywnie, kadra zarządzająca i działy HR powinny znać i rozumieć kontekst kulturowy, który ma wpływ na sposób myślenia i działania pracownika zza granicy.

Zapisz się do: Szkoła HR Business Partner

Pracownicy z Ukrainy są nam bliscy kulturowo, ale widać też różnice

W Polsce na stałe pracuje blisko milion Ukraińców. Wiosną i latem, gdy rozpoczynają się prace sezonowe obywateli Ukrainy może być nawet dwa razy więcej. Trudno więc bagatelizować obecną sytuację na rynku pracy w kontekście zarządzania międzykulturowym zespołem.

"Zwykle tłumaczymy naszym klientom, że pracownicy zza wschodniej granicy szybko aklimatyzują się w Polsce, bariera językowa i kulturowa jest niewielka, więc wdrożenie na zakład naszego zespołu outsourcingowego przebiega sprawnie i szybko. Oczywiście nie znaczy to, że różnic kulturowych w podejściu do pracy, zarządzania czy wzajemnych relacji nie ma wcale" – zaznacza Adam Wybrańczyk, dyrektor operacyjny ThreeZones.

Firma specjalizująca się w usługach outsourcingowych w zakładach produkcyjnych i branży logistycznej, zrealizowała ostatnio badania wśród 132 Ukraińców, którzy mieli doświadczenie w pracy zarówno w swoim kraju jak i w Polsce. Respondentów poproszono m.in. o ocenę atmosfery w obecnym miejscu pracy i na Ukrainie. Pytania dotyczyły także współpracy i relacji w zespole oraz wsparcia czy wymagań menedżera. Ankietowani wypowiadali się także na temat znaczenia punktualności i terminowości, emocji i podejścia do rozwiązywania konfliktów.

Jak się okazuje 65% badanych uważa, że zarówno w Polsce jak i na Ukrainie pracuje się w przyjaznej atmosferze. Ankietowani podkreślali jednak, że w rodzimym kraju mieli poczucie hierarchii struktury, o wiele rzadziej zwracali się do swoich przełożonych po imieniu. Wciąż powszechną formą na Ukrainie jest używanie imion w połączeniu z nazwiskiem patronimicznym, wywodzącym się od imienia ojca (np. Anna Andrejewa). Pracownicy z Ukrainy podkreślają, że na początku w Polsce nie czują się bezpiecznie (42%), ale doceniają możliwości, jakie daje im praca w Polsce (prawie 90%).

Aż 55% badanych dostrzegło, że mimo luźniejszego stylu zarządzania i swobody w podejmowaniu decyzji, punktualność i terminowość realizacji zadań jest ważniejsza niż na Ukrainie. Ciekawe, że 72% ankietowanych zauważyło, że polski przełożony dając informację zwrotną koncentruje się na pozytywnych stronach wykonanego zadania. Na Ukrainie o wiele częściej słyszy się krytykę. Zwróciło na to uwagę 34% badanych. – Wystarczy, że szef na Ukrainie znajdzie jeden błąd, a już mówi, że wszystko jest nie tak – czytamy w komentarzach do ankiet.

Atmosfera w pracy i dobre relacje z kolegami są najważniejsze

Nieco inaczej jest w przypadku relacji w zespole. Ukraińcy uważają, że w ich ojczyźnie stosunki koleżeńskie są dużo ważniejsze niż w polskim otoczeniu. Łatwej o podtrzymywanie znajomości i przyjaźni, odwiedzanie się w domu czy wspólne spędzanie wolnego czasu. Co ciekawe ukraiński pracownik nie zawsze zwróci uwagę koledze, że coś robi nie tak. Obawia się, że to będzie miało wpływ na ich relację. Badani dostrzegali, że polscy współpracownicy nie mają zazwyczaj takich rozterek.

Jak można wykorzystać w praktyce wyniki badań firmy? – Warto od początku zadbać o poczucie bezpieczeństwa, jasne informacje na temat wymogów, stawianych pracownikom. Pamiętajmy, że ten początkowo nieśmiały zagubiony pracownik, może okazać się szybko samodzielnym specjalistą. Dobrze już na początku wyjaśnić, jakie zwyczaje panują w zespole. Dajmy pracownikom trochę czasu, aby oswoili się w nowym środowisku. Pamiętajmy, że dla ukraińskiego personelu ważniejsze niż hierarchia i oficjalna komunikacja w zespole są relacje i emocje – uważa Adam Wybrańczyk.

...

Warto zaznaczyć, że efekty ankiet ThreeZones są zbliżone do wyników badań, realizowanych m.in. przez naukowców z Collegium Civitas i Fundację Polski Instytut Mentoringu, specjalizujących się m.in. w komunikacji i zarządzaniu wielokulturowym.  – Świadomość kulturowa i uwzględnianie różnic przez polskich menedżerów w zarządzaniu Ukraińcami wyróżnia menedżera z wysokimi kompetencjami międzykulturowymi od przeciętnego menedżera. Bycie przeciętnym menedżerem w zglobalizowanym świecie nie wystarczy – napisała  dr Wioletta Małota w podsumowaniu jednego z projektów poświęconych badaniu różnic w kulturze pracy Polaków i Ukraińców.

Drukuj artykuł
Artykuł został przygotowany przez Ekspertów ThreeZones

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.