Sekret sukcesu według Benjamina Franklina

Rozwój, Czytelnia

Po symbolicznym zamknięciu tego, co przez ostatni rok zajmowało nasze myśli warto zdobyć się na odwagę i zawalczyć o spełnienie również na gruncie zawodowym. Oswoić strach przed nieznanym pomogą przemyślane działania ukierunkowane na rozwój kompetencji: kursy, szkolenia czy studia podyplomowe. Sukces zależy od nas samych.


Sekret sukcesu

Kil­ka­set lat te­mu Ben­ja­min Fran­klin podzielił się ze światem sek­re­tem swo­jego suk­ce­su: „Nig­dy nie zos­ta­wiaj na jut­ro tego, co masz zro­bić dzi­siaj”.
To człowiek, który wy­nalazł elek­tryczność. Wy­dawałoby się, że więcej ludzi posłucha je­go rad. Odkłada­my rzeczy na później, ma to wiele wspólne­go ze strachem przed po­rażką, od­rzu­ceniem, po­dej­mo­waniem de­cyz­ji, bo co jeśli się my­lisz, po­pełniasz błąd, które­go nie nap­ra­wisz? Warto zapamiętać myśl przewodnią zawartą w tych słowach. To prosta mądrość życiowa: nierzadko lęk przed tym, co nowe, kieruje naszym życiem i nie pozwala realizować pasji zarówno na gruncie osobistym, jak i zawodowym. Nowy Rok to doskonały czas na zmiany. Potrzeba tylko odwagi do ich realizacji. Jeżeli nie teraz, to kiedy?

Strach mój przyjaciel

Często ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wiele podejmowanych przez nich działań zabarwionych jest lękiem. Stagnację, zachowawczość czy nadmierną ostrożność potrafią wytłumaczyć na wiele sposobów. A to wszystko za sprawą zjawiska racjonalizacji – przewartościowujemy nierozwojowe doświadczenia tak, aby były mniej dotkliwe dla naszej samooceny. Jednocześnie „podskórnie” rośnie w nas zniechęcenie i frustracja. A z roku na rok świat się zmienia, więc pracownik, który myśli poważnie o swojej karierze zawodowej, nie może stać w miejscu, żeby osiągać stan flow.
W ostatnich 200 latach nastąpiło ogromne przyspieszenie procesów, a w minionych 20 latach jest ono widoczne jeszcze bardziej – nabrało ogromnego tempa. Teraz nawet z dnia na dzień może ulec zmianie całe otoczenie biznesowe, branża, a także struktura firmy. Wówczas wszystkie umiejętności, które wypracowaliśmy przestają mieć nagle jakiekolwiek znaczenie. Dlatego opłaca zastanowić się nad własnymi kompetencjami. Sprawdzić, czy są one wystarczające, aby sprostać wielu wyzwaniom nowoczesnej gospodarki opartej na wiedzy.

Sam talent nie wystarczy

Najwięcej satysfakcji przynosi człowiekowi budowanie swojej siły na rynku pracy w oparciu o talenty. Trzeba jednak pamiętać, że mają one to do siebie, że nierozwijane zanikają. Choć „strach ma wielkie oczy”, nie powinien nas paraliżować i pozbawiać możliwości osiągnięcia spełnienia w miejscu zatrudnienia. Warto zatem, wraz z nadejściem nowego roku, bez zbędnej zwłoki, zidentyfikować nasze predyspozycje i przekuć w mocne strony. W prosty sposób dekodują je testy typu FRIS czy Clifton StrengthsFinder Instytutu Gallupa, zaprojektowane specjalnie do tego celu. Można również obserwować swój poziom energii przy wykonywaniu różnych czynności – gdy czas przestaje się dla nas liczyć i całkowicie zatracamy się w pracy, oznacza to, że działamy po linii talentów. Zmotywowana kadra, która dba o swoje przygotowanie zawodowe, kocha to, co robi jest bardzo cenna dla każdej organizacji – dostarcza jej średnio ok. 24% więcej zysku niż tzw. bazowi pracownicy bez aspiracji i marzeń, o nikłej znajomości fachu. Wskazują na to badania Instytutu Gallupa. Wobec tego opłaca się przemyśleć kwestie dotyczące dodatkowego kształcenia. Najważniejsza jest świadomość własnego celu. Zastanówmy się zatem, niezależnie od ścieżki, którą podążamy w tej chwili, w jakim kierunku chcemy rozwijać się zawodowo, gdzie pragniemy być za 5 czy 10 lat i wybierzmy takie studia, kursy czy szkolenia, które pomogą nam osiągnąć to zamierzenie. Jeśli chcemy wejść wyżej po szczeblach kariery, warto pomyśleć o studiach podyplomowych MBA.

...

Wszys­cy słysze­liśmy przysłowia, słowa fi­lozofów, dziadków, os­trze­gających nas przed marnowaniem cza­su, poetów na­kazujących nam chwy­tać dzień. Jednak cza­sami mu­simy przekonać się na włas­nej skórze, zmiatać dzi­siej­szą możli­wość pod jut­rzej­szy dy­wan, dopóki więcej nic tam się nie zmieści­, nim zro­zumiemy, co Ben­ja­min Fran­klin, miał naprawdę na myśli. Pewność jest lep­sza od niepew­ności, ja­wa od snu i na­wet największa po­rażka jest sto ra­zy lep­sza od za­nie­cha­nia próby. W czasach szybkiego postępu technologicznego wykwalifikowany pracownik jest na wagę złota, a więc w trosce o swój rozwój zawodowy i satysfakcję z pracy warto być zawsze krok przed lękiem. W Nowym Roku „symboliczny dywan” czas wyrzucić.

Drukuj artykuł
Nikolay Kirov

Akademia Leona Koźmińskiego, Warszawa

Wykładowca, członek Zarządu i Dyrektor ds. Strategii i Rozwoju, Centrum Doradztwa i Kształcenia Menedżerów – Center of Excellence Akademii Leona Koźmińskiego. Ekspert w zakresie: negocjacji, negocjacji strategicznych i międzykulturowych, budowania relacji i kreowania wartości dodanej w biznesie, przywództwa i wdrażania zmian organizacyjnych, rozwiązywania konfliktów. Specjalizuje się w projektowaniu programów rozwojowych dla firm i instytucji. Partner i członek zarządu „Kirov Strategic Negotiators”.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.