Jak zatrzymać czas?

Rynek pracy, Czytelnia

Termin „uzależnienie” kojarzy się z nieodpartą potrzebą sięgnięcia po określoną substancję, z pokusą wykonania konkretnej czynności, a także z poczuciem braku kogoś lub czegoś. To chwila, w której uzmysławiamy sobie, że bez danej rzeczy lub osoby nie przeżyjemy kolejnego dnia. Można uzależnić się od alkoholu, czekolady, sportu, nawet czyjejś obecności, ale czy można uzależnić się od czasu?

 

Obserwując współczesnego człowiek, odpowiedź wydaje się bardzo prosta. Połowa ludzkości wpadła w sidła uzależnienia od czasu.

Wyścig z czasem

Bohaterowie  filmu ”Wyścig z czasem” żyją w świecie, w którym walutą nie są pieniądze, tylko czas. Ludzie dzielą się na dwie grupy: bogaczy mających czasu pod dostatkiem i ubogich liczących każdą sekundę, by przetrwać do następnego dnia. Ta fikcyjna wizja Andrew Niccola nie jest jednak tak oderwana od rzeczywistości jakby się to mogło na początku wydawać. Miliony ludzi budzą się o poranku, by  podjąć walkę z czasem pilnując deadlinów, asapów, SLAów, które narzuca im otaczający świat. Czasami można się w tym wszystkim zagubić…

Uzależnienie od czasu…

Piotr Fijewski, psycholog kliniczny i terapeuta mówi w jednym ze swoich wywiadów o uzależnieniu od czasu, które według niego dzieli się na trzy fazy. Pierwsza z nich to „zachwyt prędkością” czyli stan kiedy przetwarzanie ogromnej ilości informacji, wykonywanie dużej liczby zadań przynosi nam satysfakcje. Drugi etap to moment, kiedy rezygnujemy z kontaktów z bliskimi, rezygnujemy ze swoich zainteresowań, by nadążyć z pracą. Cecha charakterystyczną trzeciej fazy jest ciągły niepokój utrudniający normalne funkcjonowanie; brak snu, lęk przed porażką, poczucie, że nie radzimy sobie z przydzielonymi zadaniami. To stan, gdy bierzemy wolny dzień i nie potrafimy odpocząć, nie potrafimy nie robić nic, tylko wypełniamy nasz prywatny czas zadaniami…

Jak zatrzymać czas?

Bardzo popularnym sposobem radzenia sobie z czasem stał się ostatnio trening „uważności.” „Uważność (z ang. mindfulness) to nic innego jak kontemplacja danej chwili, skupienie się na doznaniach płynących z obcowania ze sobą. Uważność ma swoje korzenie w buddyjskiej medytacji, praktykował ją nawet sam Budda dążąc do  zniwelowania cierpienia psychicznego oraz uzyskania oświecenia.  Według psychoterapeuty, Pawła Holasa „uwalnianie umysłu” może w dużej mierze pomóc w radzeniu sobie ze stresem związanym z mechanicznym, nawykowym życiem. Skupienie się na obecnej chwili, dostrzeganie drobnych szczegółów w otaczającym nas świecie, to właśnie „zatrzymanie czasu.” „Multitasking” odchodzi już w przeszłość. W dużych korporacjach, gdzie pracownicy toną w natłoku obowiązków, gdzie jeszcze kiedyś królowało przeświadczenie, że im więcej tym lepiej, coraz częściej zaczyna się dostrzegać zalety „monotaskingu;” jedno zadanie w danym momencie. Jednoczesne odbieranie telefonu, pisanie maila, rozmowa z kolegą siedzącym obok jest wykonalne, ale nie zawsze przynosi pożądane efekty. Przeskakiwanie z zdania do zadania dekoncentruje i często prowadzi do popełnienia błędów, a najważniejsza powinna być jakość, a nie szybkość. Skupienie, dokładność to przecież nic innego jak zwracanie uwagi na szczegóły, to sposób, by „zaoszczędzić” i „spowolnić” czas.

...

Wydaje się, ze jedynym rozsądnym sposobem, by nadążyć za tempem życia jest po prostu danie sobie trochę czasu na bycie „tu i teraz.” Czas, który David Eagleman porównuje do  gumy („a rubbery thing”),  kurczy się i rozciąga w zależności od naszej perspektywy; im więcej „drobiazgów” zauważamy, tym dłużej chwila trwa. Często w wirze obowiązków, pędząc jak szaleni, nie zwracamy najmniejszej uwagi na to co nas otacza, nie potrafimy oderwać się od nawykowej krzątaniny, od nurtujących myśli, problemów, by spostrzec magię w szarości dnia codziennego. Musimy pamiętać, że każda godzina, minuta, sekunda to tak naprawdę nasze życie i warto przycupnąć na moment, by poczuć, ze deszcze jest mokry i zobaczyć, że trwa jest zielona.

Źródło:
„Gdy goni nas czas,” Dorota Krzemionka w „Charaktery”, Nr 1/2017
„Uwalnianie umysłu,” Paweł Holas w „Charaktery”, Nr 2 (241), luty 2017

Drukuj artykuł
Magdalena Dobranowska

Alexander Mann Solutions Poland, Kraków

Od września 2015 roku współpracuje z AMS jako specjalista do spraw wsparcia procesu rekrutacji. Z racji swojego wykształcenia, interesuje się kulturą brytyjską i wszystkim co jest z nią związane.

Newsletter

Wykorzystujemy pliki cookies.